Piłkarski Śląsk Wrocław przystępuje do transferowej ofensywy. Spokój, jaki w tej chwili panuje w klubie z Oporowskiej, jest tylko pozorny, bowiem tak naprawdę dużo się dzieje. Co prawda włodarze klubu nie chcą tego potwierdzić, ale już w najbliższych dniach w Śląsku powinni pojawić się nowi zawodnicy.
Kto to będzie? Najprawdopodobniej ktoś z dwójki: Łukasz Gikiewicz z ŁKS-u Łódź, Waldemar Sobota z MKS-u Kluczbork.
Prezes wrocławskiego klubu Piotr Waśniewski komentuje: - Obaj zawodnicy są na naszej długiej liście zawodników, których chętnie widzielibyśmy w naszym zespole. Są to piłkarze młodzi i posiadają niemałe umiejętności, dlatego wnieśliby do naszego zespołu dużo świeżości.
Co ciekawe, dalej prezes Śląska dodaje: - Absolutnie nie jest tak, że jeżeli jeden do nas trafi, to automatycznie drugi jest skreślany. Jeden jest napastnikiem, drugi ofensywnym pomocnikiem, a więc ich transfery się nie wykluczają.
Przy okazji działacze wrocławskiego klubu nie ukrywają, że zainteresowani są też Przemysławem Kaźmierczakiem, któremu z końcem czerwca wygasa umowa z Vitorią Setubal.
- Jesteśmy zainteresowani tym zawodnikiem, jak zresztą większość klubów w naszej lidze. To gracz z ogromnym doświadczeniem i dużymi umiejętnościami, czego dowodem była gra w lidze portugalskiej czy angielskiej - stwierdza prezes Waśniewski.
Kaźmierczak w polskiej lidze reprezentował barwy Pogoni Szczecin, skąd został wypożyczony w 2006 roku na rok do Boavisty Porto. Piłkarz na tyle dobrze radził sobie w lidze portugalskiej, że po sezonie został wykupiony przez słynne FC Porto. Tam jednak nie zdołał przebić się do podstawowego składu i został wypożyczony do angielskiego Derby County. Po powrocie do Portugalii piłkarz wykupił własny kontrakt i związał się z Vitorią Setubal, w barwach której w zakończonym sezonie wystąpił w 28 meczach i zdobył cztery gole.
Warto też wspomnieć, że 28-letni pomocnik ma na swoim koncie dziewięć występów w reprezentacji Polski i jednego strzelonego gola. Pozyskać Kaźmierczaka nie będzie niestety łatwo, jeżeli w ogóle będzie można. I nie chodzi tylko o pieniądze.
- Problemem jest jego stan formalnoprawny i dopóki nie zostanie on wyjaśniony, piłkarz nie może prowadzić rozmów kontraktowych z żadnym klubem - wyjaśnia Waśniewski.
W takim przypadku wszystko wskazuje, że pierwszym nowym zawodnikiem, którego Śląsk pozyska w tym okienku transferowym, będzie Gikiewicz lub Sobota, a może nawet obaj.
Przypadek tego drugiego pokazuje, jak dynamiczna jest sytuacja na rynku transferowym i jak wiele się może zmienić w ciągu zaledwie jednego dnia. Dwa tygodnie temu Sobota był wymieniany jako ten zawodnik, który w tej chwili jest najbliżej Śląska. Później jednak pojawiła się dla piłkarza oferta z Górnika Zabrze i szanse na sprowadzenie 23-letniego ofensywnego pomocnika spadły niemal do zera. Nie jest tajemnicą, że chodziło o pieniądze. Teraz jednak okazuje się, że Sobota znowu jest bliski zasilenia Śląska. Piłkarza namówić na grę we wrocławskim zespole miał trener Grzegorz Kowalski, z którym Sobota pracował w MKS-ie Kluczbork.
Warto zaznaczyć, że Sobocie i Gikiewiczowi wygasają kontrakty z dotychczasowymi klubami i nie trzeba za nich płacić.
Za tym, że właśnie Sobota i Gikiewicz będą pierwszymi nowymi graczami Śląska przemawia jeszcze fakt, iż pozostałe tematy transferowe są bardziej skomplikowane i szybko się nie zakończą. Cały czas wrocławianie prowadzą na przykład rozmowy w sprawie napastnika z Ameryki Południowej.
- Temat pozyskania kogoś z zagranicy cały czas jest otwarty. To nie są jednak łatwe transfery i przebiegają one znacznie dłużej niż krajowe. Często nie zależy to tylko od pieniędzy czy chęci zawodnika, ale od innych czynników. Cały czas prowadzimy rozmowy i nie wykluczone, że coś z nich wyniknie. Ale powtarzam, potrzebna jest cierpliwość, bo te rozmowy nie są łatwe - krótko stwierdza prezes Waśniewski.
Najprawdopodobniej zawodnikiem, którego chce sprowadzić Śląsk jest Ramon Lentini. Ten sam, kwestia pozyskania którego jeszcze nie tak dawno wydawała się zamknięta. Historia przypomina tę z Sobotą. Argentyńczyk był w kręgu zainteresowań Śląska, ale ostatecznie miał jednak trafić do klubu z lig w Europie Zachodniej. Tak jeszcze było w poprzednim tygodniu. Teraz sytuacja się miała zmienić. Czy na tyle, aby piłkarz trafił do Wrocławia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?