No jak - podoba Wam się? Do tego jeszcze woda ognista, Tańczący z Wilkami i wódz Siedzący Byk i jesteśmy prawie na Dzikim Zachodzie. Nie ja to wymyśliłem. Tak na swojej stronie internetowej wita nas wrocławskie Rodeo Drive. Obok tekstu - ostroga. Zatem dalej! Ku zachodzącemu słońcu!
Kuchnia teksańska (Tex-Mex) to połączenie smaków amerykańskich z meksykańskimi. W porównaniu do południowo-wschodnich stanów, w których króluje wieprzowina, w Tex-Mex je się wołowinę. Do tego dochodzą pochodzące z Meksyku tacos, burrito, nachos, Pico de Gallo czy Guacamole... Przyznaje - też do niedawna nie wiedziałem co to znaczy, ale ważne, że zawsze brzmiało pysznie.
Rodeo Drive wita nas tabliczką, że trzeba czekać na kelnera. Czekamy. Chociaż wolelibyśmy z rozmachem kopnąć w wahadłowe drzwi, splunąć tytoniem i przecinając spojrzeniem gęstą od papierosowego dymu atmosferę zająć miejsce w jakimś ciemnym kącie. Tu jednak elegancja-Francja. W końcu lokal w rynku. Siadamy zatem w pomieszczeniu dla niepalących, blisko plazmy, bo właśnie jadą kolejny etap Giro di Italia w Eurosporcie. Takie czasy. Menu imponujące i wyjątkowe. Czyli takie jak lubię. Przede wszystkim jest wołowina w przeróżnej postaci i we wszelkiej konfiguracji. Jest kurczak, są steki i meksykańskie dodatki. I dużo alkoholu. Tylko Johna Wayne'a brakuje.
Wybieram Fajitas Wildness (35,95 zł) - jak mówi menu: "tradycyjne danie kuchni Tex-Mex". Zanim dostanę danie główne stawia się przede mną pół ciepłego, chrupiącego chleba, masło czosnkowe, drewnianą tacę do krojenia i wielkie noże. Nie powiem - innowacyjna przystawka. Wtem nagle wyłania się kucharz z czymś co skwierczy i syczy. Rozstawia przede mną prowizoryczny stół, na którym stawia "rozgrzaną patelnię" (cytat za menu). Następnie kelnerka - ostrzegając że gorące - kładzie rarytasy przede mną.
Żeby efekt był większy następnym razem przyjdę do Rodeo Drive w samo południe.
Jest zatem patelnia z grillowanymi warzywami i mięsem (wybrałem mieszankę wołowo-drobiową). Wszystko paruje, parzy i zachwyca. W osobnym pojemniku są tortille. Trzeci talerz to dodatki: sałata, ser, salsa, Pico de Gallo i Guacamole. Rzec by można - ale Meksyk! Pico de Gallo - czyli mieszanka świeżych pomidorów, cebuli, papryczek jalapenos tudzież innych dodatków oraz Guacamole - podobna w składzie pasta z avocado - łechcą moje ego, bo znów czuje się kimś wyjątkowym. Całą zabawą jest komponowanie i zawijanie stworzonych przez siebie tortilli. A że w smaku wszystko jest więcej niż dobre, czas mija szybko i przyjemnie. Żałowałem tylko, że popijałem sokiem pomarańczowym (dużo lodu, to lubię!), a nie whisky.
Wychodziłem najedzony a zatem zadowolony. A żeby efekt był większy następnym razem przyjdę do Rodeo Drive w samo południe.
Rodeo Drive Wrocław
ul. Rynek 28
50-101 Wrocław
REZERWACJA
[email protected]
tel. 071 343 96 09
tel. kom. 0 519 191 668
Restauracja czynna:
niedziela - czwartek 12 - 23
piątek - sobota 12-24
Bar czynny:
niedziela - czwartek 12-24
piątek - sobota 12-01
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?