Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: 10 lat w kolejce po mieszkanie

Tomasz Woźniak
Edward Wasilewski stracił już nadzieję, że zdąży wykupić mieszkanie. - Pewnie prędzej umrę - przyznaje legniczanin
Edward Wasilewski stracił już nadzieję, że zdąży wykupić mieszkanie. - Pewnie prędzej umrę - przyznaje legniczanin Piotr Krzyżanowski
Edward Wasilewski z ul. Ściegiennego w Legnicy na wykup mieszkania czeka 10 lat. Co roku pisze wnioski i co roku dostaje odmowną odpowiedź.

- Dziesięć lat temu miałem chęci. Chciałem zamontować centralne ogrzewanie, wymienić okna, położyć panele... Ale po kolejnej odmowie to już się wszystkiego odechciewa - przyznaje 75-letni lokator. - Przecież nie będę ładował pieniędzy w cudzą własność.

Na razie walczy, by mieszkanie nie popadło w jeszcze większą ruinę. Deską podparł zabytkowy piec, by się nie zawalił. I czeka. Czy zdąży wykupić mieszkanie, czy nie. - Już nie dla siebie, ale dla syna - dodaje.

Ludzi w takiej samej sytuacji jest w Legnicy co najmniej kilkudziesięciu. Dostają wciąż tę samą odpowiedź: że są jedynymi chętnymi w budynku, a ostatnio pisma, że winę ponoszą radni, bo nie przyjmują planów zagospodarowania ich dzielnic.

W kolejce czekają sąsiedzi pana Edwarda i właściciele punktów usługowych. Ci jednak nie chcą o kolejce rozmawiać oficjalnie. Niektórzy po dwóch latach czekania dostali zapewnienie, że za kilka miesięcy procedury się zakończą.

- Po co się narażać - przyznaje najemca jednego ze sklepów.

Urzędnicy odmawiają sprzedaży, bo nie ma w budynku 30 procent chętnych do wykupu

- Urzędnicy odmawiają sprzedaży, bo nie ma w budynku 30 procent chętnych do wykupu - mówi Zbigniew Dudek, radny PO. - Zapewne sami ustalili takie zasady, bo w żadnych dokumentach i przepisach ich nie ma. Myślę, że to walka o utrzymanie stołków. Jak zmniejszą się zasoby komunalne, dla ludzi z Zarządu Gospodarki Komunalnej zabraknie zajęcia.

Radni chcą jeszcze przyspieszyć sprzedaż mieszkań. Nie po 600, lecz 900, a od 2011 roku nawet 1100 rocznie.

- Kolejność sprzedaży mieszkań ustala Wieloletni Program Gospodarki Zasobami, który przyjęli radni - mówi Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy. - Ustalono w nim, że najpierw sprzedawane są lokale w budynkach dwurodzinnych i tam, gdzie jest 30 proc. chętnych do wykupu.

W urzędzie przyznają, że rozdrobnienie własności powoduje właśnie zwiększenie pracy ludzi z komunalki. - Mimo że zmniejsza nam się liczba mieszkań, pracy przybywa, bo musimy uczestniczyć w zebraniach każdej wspólnoty - tłumaczy Ryszard Lisiecki z ZGM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska