Dowódca strażaków, Jarosław Prudnik, uspokaja - Na miejscu nikomu nic się nie stało. Gdy pożar wybuchł ewakuowano wszystkich, którzy pracowali w zajezdni.
Okazało się, że paliła się stolarnia, która znajdowała się na poddaszu.
Od lat 70. zajezdnia jest nieczynna. Mają tam siedzibę prywatne firmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?