Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic się nie dzieje, proszę pana

Marek Twaróg
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Marek Twaróg, redaktor naczelny "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Beczka śmiechu (przez łzy) toczy się w ostatnich dniach w najlepsze, niszcząc mit leniwego i nudnego lata.

Zawsze z dużą rezerwą podchodziłem do narzekań moich starszych kolegów po piórze, że jak lato, to na pewno czas ogórków, nie ma co dać do gazety, telewizja karmi powtórkami, a w ogóle to "nuda, nic się nie dzieje, proszę pana", żeby zacytować inżyniera Mamonia. W tym roku po raz kolejny przekonuję się, że sezon ogórkowy to czas najlepszych newsów i gorących debat - krótko mówiąc: życie wcale nie spowalnia. Co więcej, dochodzę do wniosku, że najciekawiej jest chyba właśnie wtedy, kiedy główni bohaterowie mediów mają w grafikach wolne.

Piłkarze, na przykład, mają wakacje, a emocje w związku z bałaganem w lidze serwują nam znacznie większe niż te, których doświadczamy na beznadziejnie nudnych meczach ekstraklasy. Kibice z Lubina przeżyli już taką huśtawkę nastrojów, jakiej nie pamiętają z czasów trumfów Zagłębia.
Posłowie z kolei w lecie dali sobie spokój z pracą nad ustawami. Ale ekscesami, związanymi z uchyleniem immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, rozpalili umysły wielbicieli PiS-u i PO do czerwoności, co nawet każe niektórym porównywać obecną izbę do sejmu II Rzeczpospolitej, Komorowskiego do Daszyńskiego, a Gosiewskiego i Girzyńskiego do nieokrzesanych przedwojennych posłów partii chłopskich.

Nawet we Wrocławiu widzę zastosowanie reguły "nic nie rób, a będzie ciekawie": drogowcy na wszystkich możliwych do rozkopania mostach i drogach w centrum miasta mają wolne (tak wynika z prostych obserwacji), a jest przecież nad wyraz emocjonująco, kiedy przez nich klniemy w korkach i próbujemy odgadnąć objazdy, po czym i tak spóźniamy się do pracy.
Beczka śmiechu (przez łzy) toczy się zatem w ostatnich dniach w najlepsze, niszcząc mit leniwego i nudnego lata. Jeśli dodamy do tego informację naprawdę ważną - że nowym rzecznikiem praw dziecka został świdniczanin Marek Michalak - można uznać, że przynajmniej w lipcu ogórki zostały odwołane. Mam jednocześnie nadzieję, że nowy rzecznik nie weźmie sobie do serca metody naszych piłkarzy, posłów i drogowców. Akurat w tej dziedzinie jego poprzedniczka na tym zaszczytnym stanowisku pobiła już wszystkie rekordy.
Nuda, nic się nie dzieje, proszę pana? Znowu nie w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska