Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Design made in PRL. Wystawa szkła Zbigniewa Horbowego

Marta Wróbel
To największa do tej pory retrospektywna wystawa artysty. Jest na niej około 300 obiektów
To największa do tej pory retrospektywna wystawa artysty. Jest na niej około 300 obiektów Materiały Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Kolorowe "szkła Horbowego" były w PRL-u synonimem luksusu i innowacyjności. Nietypowe kształty kieliszków, wazonów, pater i wymyślona przez artystę technika ich wytwarzania przy pomocy... proszku do prania IXI, na tle szarzyzny komuny robiły wielkie wrażenie.

I wciąż robią. Można się o tym przekonać na największej do tej pory retrospektywnej wystawie prac Zbigniewa Horbowego, która trwa właśnie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

- Artysta "wraca" do nas z wystawą po pięćdziesięciu latach. To tutaj, w 1961 r. w ówczesnym Muzeum Śląskim, pierwszy raz pokazano jego indywidualną ekspozycję szkła artystycznego i użytkowego - mówi dr Barbara Banaś, kustosz zbiorów współczesnej ceramiki i szkła Muzeum Narodowego, kuratorka wystawy i autorka monografii twórczości Zbigniewa Horbowego, która właśnie się ukazała.

Wśród około trzystu obiektów na ekspozycji są te, które artysta wykonał w trzech hutach szkła na Dolnym Śląsku: "Sudety" w Szczytnej, "Barbara" w Polanicy-Zdroju i wrocławskich zakładach "Inco". Na wystawie zobaczymy m.in. wazony ze szkła sodowego typu "antico" (ze szklanej materii spienionej pęcherzykami powietrza uzyskanej przy pomocy proszku IXI), czerwone "Buraczki" - wazoniki ozdobione powierzchniowymi spękaniami, puchary "Gigant", wazoniki "dymne", karafki z bezbarwnego szkła czy "tulipanowe" kieliszki.

Wychowany na Kresach 75-letni dziś Horbowy jako młodzieniec wcale nie myślał o tym, by zostać szklarzem. Mimo że urodził się w miejscowości Łanczyn koło Kołomyi, znanym ośrodku ceramiki pokuckiej wyrabianej przez Hucułów, czyli ukraińskich górali. Chciał studiować w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Poznaniu, ale za namową licealnego kolegi Jerzego Antkowiaka (później zasłynął jako projektant w Modzie Polskiej) wybrał wrocławską PWSSP.

W 1959 r. trafił do huty "Sudety" w miejscowości Szczytna Śląska. Najpierw powstała praca dyplomowa artysty - komplet szkieł stołowych, potem inne obiekty. Z czasem zaczęto je produkować na masową skalę. I równie masowo znikały ze sklepowych półek. Nic dziwnego - były dostępne, dość tanie i wyglądały atrakcyjnie.

- Miałem wtedy mnóstwo energii, ale niewiele umiałem. Myślałem nawet, że wymyślając nowe projekty, odkrywam Amerykę. Cieszę się, że trafiłem na świetnych majstrów, od których mogłem się wiele nauczyć - wspomina z uśmiechem artysta.

Szkło Zbigniewa Horbowego (dziś profesora zwyczajnego, bo taki tytuł uzyskał wiele lat później na wrocławskiej ASP), często o wdzięcznych żeńskich nazwach (wazony i butle "Kama", "Alicja" czy "Dalia") robiło od lat sześćdziesiątych w Polsce furorę. Dziś znajduje się w zbiorach m.in. wrocławskiego Muzeum Narodowego, ASP czy Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku oraz, oczywiście, w wielu polskich domach.

Wystawa "Zbigniew Horbowy. Szkło" jest czynna do 20 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Design made in PRL. Wystawa szkła Zbigniewa Horbowego - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska