Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Shakuta to inny świat, jest dla mnie wzorem

Wojciech Koerber
Rafał Petertil w Płocku sięgał po pas mistrza świata WKA
Rafał Petertil w Płocku sięgał po pas mistrza świata WKA Archiwum Rafała
W najbliższą sobotę opary adrenaliny unosić się będą nie tylko na Veltins-Arena w Gelsenkirchen, gdzie Albert Sosnowski - jak zapewnia - zechce odebrać pas mistrza świata WBC Witalijowi Kliczce.

W tym samym czasie armia wojowników pojawi się także w Płocku na gali o uznanej już marce - Angle of Fire VII-Support for Haiti. Walka wieczoru? Wrocławianin Rafał Petertil kontra Białorusin Dmitrij Shakuta (81 kg, 3 x 3 min) - na zasadach K-1.

- Nie da się ukryć, że z jednej strony są ci, choćby z Holandii, którzy walczą na showtime'ach za duże pieniądze, a z drugiej strony jesteśmy my. To dwa światy - uczciwie stawia sprawę Petertil.

Jego walka jest jednak szansą na zbudowanie pomostu, choćby tymczasowego, między tymi światami. Bo Shakuta to postać świetnie w środowisku znana, mierzył się z takimi gwiazdami K-1, jak Zabit Samedow czy Roberto Coco. To on uczy pracowników białoruskiego specnazu, jak robić użytek z własnych rąk i nóg. Dzięki swoim wywalczył wiele pasów liczących się w świecie organizacji Muay Thai i kick-boxingu.

Pierwotnie miał się bić Petertil z Czechem Ondrejem Hutnikiem. Ten jest jednak o wiele cięższy i musiałby - używając środowiskowego żargonu - dmuchać wagę. Czyli zbijać. A tego nie chciał. Padło więc na Shakutę, co dla Petertila jest wyzwaniem, ale i szansą.

- O Shakucie pierwszy raz usłyszałem kilka lat temu. Kolega przyniósł nagranie walki roku z jego udziałem. I tak zaczęliśmy go podglądać, wzorować się na nim. Przez myśl mi nie przeszło, że kiedyś spotkamy się w ringu. Ale podobnie było z Markiem Piotrowskim, który wisiał na plakacie w moim pokoju, gdy miałem 10 lat . A potem wręczał mi puchar - przypomina nie pierwszej już młodości, bo 35-letni Petertil.

Japoński kodeks wojownika mówi, że jak nie jesteś przygotowany, to nie ma wojny

- Ja w tej walce nic nie muszę, a to czasem pomaga. W boksie też tak jest, że nie zawsze walczy pierwszy z drugim - mówi wojownik Fightera. Zatem, który z którym walczy w tym wypadku? - Nie wiem. Wiem natomiast, że chcę mieć czyste sumienie, iż nie unikałem w tym sporcie najlepszych. Że doszedłem tam, gdzie mogłem i zrobiłem wszystko, co mogłem. Nie da się ukryć, że powoli już przygasałem, ale teraz znów rozwijam skrzydła i chcę dać dobre show. To dla mnie wyzwanie - dodaje utytułowany zawodnik. Właśnie w Płocku sięgnął przed dwoma laty po pas zawodowego mistrza świata w kick-boxingu (WKA) na zasadach K-1.

Niewiele brakowało, a z Shakuty wyszłyby nici. - Największym obciążeniem nie jest dla mnie sama walka z nim, a pasmo niepowodzeń podczas przygotowań. Chciałem trenować z wysokiej klasy przeciwnikami i jeden z nich, Białorusin, sprzedał mi kopniaka, po którym mam pękniętą kość nosa. Dwa miesiące temu operowałem go, była prostowana przegroda i widocznie pewne rzeczy się nie wygoiły. W zasadzie do niedzieli decydowaliśmy z menedżerem Tadeuszem Kopcińskim, czy wchodzimy w to. Ale nie chcę, żeby wyglądało to na jakąś wymówkę. Jeśli miałbym się w ten sposób tłumaczyć, to nie walczyłbym w ogóle. To tak jak w japońskim kodeksie wojownika: jak nie jesteś przygotowany, to nie ma wojny, a jak jesteś, to jest wojna. Dlatego skończmy ten wątek - prosi Petertil.

Miejsce akcji? Amfiteatr w Płocku, w którym atmosfera winna być odpowiednia. - W różnych miejscach się już walczyło, pod gołym niebem i przy 8 stopniach też. Pamiętam, jak mi wtedy podpowiadali: "Wal ze środka ringu, bo przy narożnikach jest ślisko, rosa" - uśmiecha się Petertil, który dziś prowadzi już własny Gym-Fight Wrocław na Nowym Dworze. Wpadają tam m.in. Piotr Wilczewski, Artur Zwarycz czy Mateusz Masternak. W sobotę w jego narożniku staną Tomasz Skrzypek i Robert Buda. Rosy być nie powinno, emocje jak najbardziej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska