- Sąsiedzi niektórzy pouciekali, powyjeżdżali do rodzin, boją się, że jak ich zaleje to nie będzie można wezwać pogotowia - mówi Jan Januszewski, emeryt.
- Mieszkam na Kozanowskiej, w 1997 roku pływaliśmy tu gondolami, boimy się znów takiej wody. Straż ustawiła szpalery na wałach i mamy nadzieję, że nic jednak nie będzie, że nas ominie. Kupujemy jedzenie, wodę, musimy się jakoś zabezpieczyć - dodaje Irena Rumiak.
Na Kozanowie od wczoraj wojsko i straż pożarna budują tymczasowy, kilometrowy wał, mający ocalić osiedle. - Kozanów jest terenem potencjalnie zagrożonym zalaniem - przyznają urzędnicy. - Ale wał, który tam budujemy powinien wystarczyć, by uchronić osiedle przed wodą - stwierdził w piątek Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia.
Według wiceprezydenta, zalanie nie grozi też niższym domom, leżącym bliżej Odry. One będą umacniane workami z piaskiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?