Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po bandzie

Wojciech Koerber
fot. Tomasz Hołod
Mąż wraca z delegacji, wpada do domu. Zagląda pod łóżko, do szafy, na balkon. I nic! Nikogo nie ma. Podchodzi do żony, czule głaszcze ją po włosach i mówi: - Starzejesz się, kochanie.

No więc to jest właśnie brak zaufania. Ostatnio stracili je do rodziny Medyńskich szpadziści AZS-u AWF-u Wrocław, m.in. nasi wicemistrzowie olimpijscy z Pekinu. Nie znaczy to, że zawodnicy opuścili swój klub. To cały klan Medyńskich (Adam i żona Weronika oraz córka Anna z mężem) odszedł. Dokładniej - został zwolniony. O co chodzi? Tak, o to.

Sprawę bada już policyjny wydział przestępczości gospodarczej, niebawem zajmie się nią prokuratura. Medyńscy są posądzani o defraudację klubowych pieniędzy na przestrzeni kilku lat, a papiery wyglądają paskudnie. Fikcyjne konsultacje szkoleniowe, pieniądze pobierane na delegacje, które nie miały miejsca, sporo innych uchybień. Wiele wskazuje na to, że podrabiano podpisy zawodników na tzw. kartach obciążeń (chodzi o sprzęt pobierany przez szermierza).

Wrocławskich szpadzistów trzeba szanować za to, że baaardzo długo starali się sprawy nie rozdmuchiwać.

Wrocławskich szpadzistów trzeba szanować za to, że baaardzo długo starali się sprawy nie rozdmuchiwać. Wiedzieli już, że przez lata byli oszukiwani, a jednak chcieli jak najmniej ofiar. Choćby z szacunku do szkoleniowca, który zaprowadził ich do światowej czołówki. Klan się jednak nie poddaje, ostatnio wyprowadził z klubu najcenniejszy szermierczy sprzęt. Później co prawda zwrócił, lecz ponoć inny. Gorszy. Nie mnie ostatecznie osądzać wielkiego, gdy chodzi o warsztat, trenera i jego najbliższych. Ale jedno wiem - w sporcie chodzi o to, by oszukać przeciwnika w granicach dozwolonych regulaminem. I w szermierce także. Chodzi w niej o to, by oszukiwać przeciwnika na planszy. Co nie znaczy, że pracodawcę na co dzień również. PS Nowy sztab szkoleniowy klubu mają stworzyć Paweł Krawczyk, Joanna Jakimiuk, Mariusz Strzałka i Jarosław Szydełko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po bandzie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska