Ponieważ adresatem listu jest prezydent Wałbrzycha, należy przyjąć, że burmistrz spodziewa się jego skutecznej reakcji na fatalne zjawisko, czyli ukrócenia samowolnych przyjazdów wałbrzyszan w stanie wywołującym głębokie skrępowanie miejscowej ludności oraz osób z kraju i zagranicy, które odwiedzają Szczawno-Zdrój.
Mamy wkrótce wybory samorządowe, więc prezydent - jeśli marzy o przedłużeniu swoich rządów - nie powinien chyba lekceważyć sygnału od kolegi z mniejszej miejscowości. Mógłby, rzecz jasna, obrazić się na niego śmiertelnie (w imieniu swoim i wyborców) i zażądać wyjaśnień, jakim prawem burmistrz poucza wałbrzyszan, jak mają wyglądać. Czyżby w Szczawnie-Zdroju nie było ani jednego menela lub człowieka pozostającego na bakier z higieną osobistą?
Istnieje też pokusa, by sięgnąć po argument siły i wysłać do Szczawna-Zdroju ekipę wałbrzyskich strażników miejskich z zadaniem odnalezienia i doprowadzenia niechlujnie wyglądających osobników z meldunkiem w Szczawnie-Zdroju przed oblicze prezydenta, co byłoby mocnym dowodem na hipokryzję burmistrza. Broniący dobrego imienia wałbrzyszan prezydent zyskałby niewątpliwie w oczach wyborców i osłabił szanse konkurentów.
Trudno jednak nie zauważyć, że taka taktyka oznacza pójście na łatwiznę. W innym wariancie prezydent mógłby wykorzystać list, by doprowadzić do korzystnych zmian cywilizacyjnych. Powinien ogłosić, że sugestie burmistrza są nie tyle niestosowne, co z gruntu nieprawdziwe. Ale wtedy żadnej wpadki być nie może. Prezydent musiałby ustanowić posterunki na drogach, a także na dworcach PKS i PKP, gdzie podlegli mu urzędnicy sprawdzaliby dokładnie, czy wszyscy wałbrzyszanie udający się do Szczawna-Zdroju są wykąpani, ostrzyżeni i ogoleni, a także schludnie ubrani. I wtedy bezczelne uwagi burmistrza wyszłyby wszystkim na zdrowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?