Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wołów: Wielkie polowanie na dzika

Magdalena Kozioł
Mieszkaniec Wołowa został wczoraj ranny w nogę po tym, jak na ulicy Komuny Paryskiej, jednej z głównych ulic miasteczka, wpadł na niego dzik.

Ścigane przez policjantów i strażaków zwierzę na tej samej ulicy przewróciło jeszcze jednego mężczyznę. Na szczęście nic mu się nie stało.

Wszystko działo się w czwartek. Polowanie na dzika zaczęło się o godz. 19.30, dwa kilometry od centrum miasta, w miejscowości Stary Wołów.

- Właściciel jednej z tamtejszych posesji zauważył, że po jego podwórku kręci się dzik, który ma krew na ryju - mówi Piotr Lewucha, rzecznik policji w Wołowie.

Pogoń za zwierzęciem nie była wcale taka prosta, bo policjanci zgubili zwierzę w krzakach. O godz. 21.30 dzik pojawił się w samym Wołowie i był widziany w różnych miejscach.

Funkcjonariusze przez megafony ostrzegali ludzi o niebezpieczeństwie i o tym, żeby bez potrzeby nie wychodzić z domu. O pościgu poinformowano m.in. Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii we Wrocławiu i burmistrza Witolda Krochmala, który też przyjechał na miejsce. Dopiero przed godz. 23. dzika udało się zagonić na stadion przy ul. Trzebnickiej, gdzie został odstrzelony przez myśliwego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska