Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umierają folwarki

Zygmunt Mułek
Spichlerz w Kunicach kupił oszust
Spichlerz w Kunicach kupił oszust Piotr Krzyżanowski
Giną w oczach wiekowe stodoły, spichlerze, obory. Nie ma pomysłu na ratowanie tych zabytków.

Pogwizdów, duża wieś w powiecie jaworskim. Opuszczone, potężne obory, stodoła z zawalonym dachem, zamurowane okna i pozamykane drzwi. Teren ogrodzony plastikową taśmą. To jedna z tysiąca podobnych ruin folwarcznych po dawnych Państwowych Gospodarstwach Rolnych na Dolnym Śląsku.
- Najpierw zaczęły spadać z nich dachówki - złości się Wiesław Wójtowicz, gospodarz i radny z Pogwizdowa. - Od lat piszemy pisma do Agencji Nieruchomości Rolnej, by rozebrała te ruiny. Bez skutku. A przecież w każdej chwili mogą się zawalić i kogoś zabić.

Część folwarku w Pogwizdowie na początku lat 90. wydzierżawili rolnicy. Musieli dbać o obiekty, naprawiać je. Ale tego nie robili.
- Budynki nie nadawały się do remontu i modernizacji - informuje Marzena Szocińska z Agencji Nieruchomości Rolnych we Wrocławiu. - Dzierżawca wystąpił za naszym pośrednictwem do konserwatora zabytków o zgodę na ich zburzenie. Ale pozwolenia nie dostał. Konserwator uznał, że są to zabytki stanowiące trwały element krajobrazu. Mimo fatalnego stanu, powinny być zachowane. Budynki zaś należy zabezpieczyć, aby nikt do nich nie wchodził.
- Te budowle są chronione prawem i nie można ich burzyć - przypomina Dorota Bocheńska z legnickiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Prawie w każdej wsi jest taki duży folwark. Niszczeją, a próby ich ratowania przypominają walkę z wiatrakami.

Kilka kilometrów od Pogwizdowa we wsi Lipa zniknął już stary folwark. W Budziwojowie w powiecie legnickim pod koniec stycznia piroman podpalił olbrzymią starą stodołę. Pozostały po niej tylko zgliszcza. Stojące obok dwie obory są opuszczone.
- Gasiliśmy już popegeerowskie stodoły, które ktoś podpalił - przyznaje Józef Giedrojć, komendant OSP w Kunicach. - Dla zabawy ogień podkładały dzieci albo bezdomni.
Wojewódzki konserwator zabytków Andrzej Kubik przyznaje:
- Rzeczywiście od lat nie można sobie poradzić z tym problemem. Będziemy rozmawiali z dyrekcją ANR i przedstawimy kilka rozwiązań. Może Agencja powinna remontować zabytkowe budynki, jakie pozostały na dolnośląskich wsiach i w takim stanie przekazywać je gminom? - sugeruje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska