Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Decydujące mecze Śląska. Teraz wyjazd do Gliwic

Mariusz Wiśniewski
Ryszard Tarasiewicz najbardziej obawia się decyzji sędziów
Ryszard Tarasiewicz najbardziej obawia się decyzji sędziów Fot. Tomasz Hołod
O tym, że piłkarski Śląsk może być zmuszony do walki w ostatnich meczach o utrzymanie w ekstraklasie, mówiło się już od kilku tygodni. Wskazywały na to wyniki i topniejąca przewaga punktowa nad strefą spadkową. Teraz te przypuszczenia stają się faktem.

W sobotę w Gliwicach wrocławianie zmierzą się z Piastem, a stawką pojedynku jest ligowy byt. W zasadzie wszystko jest jasne - aby jeszcze bardziej nie komplikować sobie sytuacji, Śląsk nie może przegrać.

- Nie możemy myśleć w kategoriach: co to będzie, jak przegramy. Trzeba być nastawionym pozytywnie, optymistycznie i bazować na swoich wartościach - komentuje Ryszard Tarasiewicz, trener Śląska.

Na papierze wrocławski zespół prezentuje się bardziej okazale niż Piast. Kwestia w tym, że w takich pojedynkach kluczową rolę wcale nie muszą odgrywać umiejętności piłkarskie. Bardzo istotna jest psychika zawodników i szczęście. W tym pierwszym elemencie wydaje się mieć przewagę Piast, którego piłkarze niemal całą rundę grają z myślą, że każdy kolejny mecz to jest być albo nie być.

Tarasiewicz: Piast zagra zdecydowanie, agresywnie i my musimy odpowiedzieć tym samym.

Dla wrocławian to tak naprawdę pierwszy tego typu pojedynek.
- Mimo wszystko uważam, że to Piast zagra z większym ciśnieniem, bo oni muszą wygrać. Oni praktycznie nie mają wyjścia - stwierdza Paweł Barylski, drugi trener Śląska.
Pozostaje jeszcze kwestia szczęścia. Piłka nożna jest brutalna i nie raz, nie dwa bywało, że drużyna przeważająca nagle sama traciła gola. Wydaje się, że taki scenariusz dla Śląska byłby katastrofalny.
- Nawet jeżeli stracimy z takim zespołem bramkę, odpukać, to jesteśmy w stanie stworzyć sobie więcej sytuacji klarownych niż z drużynami z czuba tabeli i możemy odrobić straty. Jeżeli weźmiemy organizację gry i potencjał piłkarski, to na pewno oni będą popełniać więcej błędów niż te zespoły z czołówki i tym samym my będziemy mieli więcej okazji - uspokaja trener Tarasiewicz.

Dalej szkoleniowiec Śląska analizuje: - Piast to zespół, który wiadomo jak zagra. Bardzo zdecydowanie, agresywnie i my musimy odpowiedzieć tym samym. Piast nie ma na tyle atutów piłkarskich co Wisła, aby dyktować warunki na boisku. Ja się obawiam jednego: decyzji sędziowskich. Tylko to może mi nie dawać spokoju przed meczem. Nie jesteśmy zespołem brutalnym, a za każdą bardziej zdecydowaną naszą interwencję łapiemy kartki. I to mnie denerwuje.

Na Oporowskiej przed sobotnim pojedynkiem panuje więc względny spokój, chociaż wszyscy zdają sobie sprawę, że wrocławski zespół czeka ciężki bój. I to dosłownie, bo niemal wszyscy rozmówcy twierdzą to samo: na boisku będzie ostra walka, która może nie mieć wiele wspólnego z grą w piłkę nożną.

- Może tak być, że przez pierwsze 15-20 minut słowo futbol zejdzie na dalszy plan. Kwestia teraz, kto pierwszy pęknie. Kto będzie miał przewagę psychologiczną nad przeciwnikiem. To może być bardzo istotne - kończy trener Tarasiewicz.

28. kolejka ekstraklasy, czwartek: Arka Gdynia - GKS Bełchatów 2:1 (1:1); piątek: Cracovia - Polonia W. (17.45), Jagiellonia - Ruch (20); sobota: Piast - Śląsk (14.45), Legia - Wisła (16), Zagłębie - Odra (17), Lech - Polonia B. (18.30), Korona - Lechia (19.15).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Decydujące mecze Śląska. Teraz wyjazd do Gliwic - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska