Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy PGE reaktywuje koszykarski Śląsk?

Grzegorz Bereziuk
fot. wojtek wilczyński
Czy po słabych wynikach Turowa Polska Grupa Energetyczna przeniesie się do Wrocławia i zainwestuje w Śląsk?

Po trzech latach z rzędu, kiedy PGE Turów zdobywał tytuły wicemistrza kraju, kibiców w Zgorzelcu spotkał spory zawód. Budowany na zasadzie prób i błędów zespół w kiepskim stylu zakończył rywalizację na ćwierćfinałach play--off, a w sezonie zasadniczym zdarzało mu się regularnie przegrywać ze słabeuszami. Klapą zakończył się też Puchar Europy, w którym PGE Turów nie przebrnął przez pierwszą część rozgrywek. Wróble ćwierkają, że słabe wyniki drużyny mogą odbić się na współpracy ze strategicznym sponsorem klubu, a więc Polską Grupą Energetyczną.

Podstawy wiążących rozmów na temat nowej długoterminowej umowy miały być bowiem uzależnione od bieżących wyników "czarno-zielonych". Mimo że te chwały strategicznemu sponsorowi nie przyniosły, to najprawdopodobniej nadal będzie on wspierał klub ze Zgorzelca. - Na konkretne odpowiedzi jest jeszcze zbyt wcześnie. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy dojdzie do finalizacji rozmów, ponieważ negocjujemy warunki nowej umowy. Ustalamy m.in., jakie kwoty PGE będzie przekazywać na Turów oraz długość kontraktu - wyjaśnił prezes PGE Turowa Jan Michalski. Przedstawiciele nadgranicznego klubu mają nadzieję, że uda im się podpisać umowę na okres trzech lat. To pozwoliłoby budować zespół na zasadzie stabilności, a więc przykładowo w oparciu o dłuższe kontrakty z czołowymi graczami.

W zakończonym sezonie PGE przelewało na konto Turowa blisko 8 mln zł

Jeśli PGE podpisze umowę z Turowem, to obecnie nie wiadomo, jaka kwota będzie miała wpływać na klubowe konto. W zakończonym dla "czarno-zielonych" sezonie była to suma grubo nieadekwatna do osiągniętego wyniku, bo zbliżona do 8 mln zł. Tym razem funduszy Turów ma otrzymać mniej. Co ciekawe, nieoficjalnie mówi się, że PGE będzie chciało trzymać dwie sroki za ogon i poważnie myśli o reaktywowaniu koszykarskiego Śląska. - Nawet jeśli PGE reaktywuje koszykarski Śląsk, to nie będzie to miało żadnego związku z PGE Turowem - powiedziała pragnąca zachować anonimowość osoba, znająca realia dolnośląskiego basketu.

Śląsk, choć fizycznie umarł, to cały czas żyje w sercach fanów wrocławskiego kosza. Nie powinno więc dziwić, że w przypadku reaktywacji klubu hala z pewnością pękałaby w szwach. Inwestycja w Śląsk nie byłaby więc ryzykowna. Mówi się, że wskrzeszony zespół miałby prowadzić obecny jeszcze trener zgorzelczan Andrej Urlep, który z klubem z Wrocławia świętował wiele sukcesów. To miałby być pierwszy krok i asumpt do odbudowy wrocławskiej koszykówki. Czy przesłanki o reaktywacji wrocławskiego Śląska potwierdzą się? O tym przekonamy się najpewniej w najbliższym czasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska