O krytycznej sytuacji lekarze powiadomili już prokuraturę, konsultanta wojewódzkiego ds. anestezjologii oraz Starostwo Powiatowe w Głogowie, właściciela szpitala.
- Nie mogę wykonać tego polecenia, bo po pierwsze, na transport do innych szpitali nie zgadzają się sami pacjenci, a po drugie - organizacją ewakuacji powinna zająć się także dyrekcja - powiedziała nam Wiesława Dec, lekarka pełniąca obowiązki ordynatora OAiIT. I to właśnie o szefową oddziału od kilku tygodni toczy się bój lekarzy z dyrekcją. Wiesława Dec otrzymała wypowiedzenie z pracy za rzekome samowolne opuszczenie stanowiska pracy oraz wysłanie do Narodowego Funduszu Zdrowia pisma bez wiedzy dyrektora szpitala. Sprawa trafiła do sądu pracy, a część lekarzy, na znak protestu, nie podpisała umów kontraktowych. Przez to grafik dyżurów mogli obsadzić tylko anestezjolodzy etatowi. Tyle tylko, że i oni , na znak solidarności, zaczęli składać wypowiedzenia z pracy.
- Sytuacja jest krytyczna - przyznaje Marek Woźniak, dyrektor ds. medycznych ZOZ Głogów. Ale podkreśla, że wycofanie wypowiedzenia Wiesławie Dec wciąż nie wchodzi w rachubę.
Wskutek konfliktu głogowska placówka traci nie tylko dobre imię, ale i pieniądze. Np. od miesiąca nie wykonuje się tu planowych zabiegów.
- Mamy stan ostrego dyżuru, ale nie zostawimy nikogo bez pomocy - deklaruje Marek Woźniak, pomimo że wczoraj w szpitalu został tylko jeden anestezjolog
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?