Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Śląsk znów bez wygranej, remisuje z Bełchatowem (ZDJĘCIA)

Mariusz Wiśniewski
Śląsk Wrocław znów nie wygrał meczu w Ekstraklasie. Tym razem na własnym boisku zremisował bezbramkowo z GKS-em Bełchatów 0:0.

Śląsk miał w spotkaniu z GKS-em Bełchatów wszystko, aby wygrać. Dłużej utrzymywał się przy piłce, stwarzał sytuacje bramkowe, a od 68. min grał nawet z przewagą jednego gracza, bowiem za czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Jakub Tosik. Brakowało tylko jednego, ale za to najważniejszego - skuteczności.

- Może gdybym wykorzystał tę okazję, mecz by się inaczej potoczył i nareszcie wygralibyśmy. Trudno teraz powiedzieć. Na pewno szkoda, że znowu się nam nie udało zwyciężyć, bo sytuacje mieliśmy - opowiadał po spotkaniu Piotr Ćwielong, który już na początku spotkania mógł dać prowadzenie Śląskowi, ale z kilku metrów trafił prosto w bramkarza gości.

Najlepszą okazję miał jednak Vuk Sotirović, który na boisku pojawił się dopiero w 78 min. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Mili napastnik Śląska był sam siedem metrów przed bramką gości. Uderzył jednak fatalnie i Łukasz Sapela nie musiał nawet interweniować.
- Pod bramką nie można się wyłączyć, myśli nie mogą krążyć gdzieś indziej niż wokół meczu. Trzeba być cały czas czujnym i być przygotowanym na to, że dostanę dobrą piłkę i będę miał świetną okazję do strzelenia gola. Typowi snajperzy takie sytuacje wykorzystują natychmiast. Gdyby był bardziej skoncentrowany, to pewnie by trafił do siatki - komentował sytuację trener Śląska, Ryszard Tarasiewicz. - Vuk jednak nie grał od kilku tygodni i to też pewnie zaważyło, że nie miał jeszcze swojego typowego "nosa". Nie mam dziś do nikogo pretensji - dodał zaraz szkoleniowiec wrocławskiego zespołu.

Sotirović po wejściu na boisko walczył za dwóch i widać było, że bardzo chce przełamać niemoc strzelecką. Poza wspomnianą sytuacją miał jeszcze dwie okazje, ale piłka za każdym razem mijała bramkę.

- Vuk nie trenował trzy dni, ale było pewne, że wejdzie na boisko. Zrobił, co do niego należało. Szkoda tylko, że nic mu nie wpadło - podsumował trener Ryszard Tarasiewicz.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że najlepszą okazję do strzelenia gola mieli goście. Dawid Nowak znalazł się sam na sam z Marianem Kelemenem, minął go i kiedy wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, Piotr Celeban zdołał ją skierować na słupek.

Sotirović po wejściu na boisko walczył za dwóch i widać było, że bardzo chce przełamać niemoc strzelecką.

- Po analizie sytuacji Dawida Nowaka, mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany wynikiem. Mogliśmy wtedy zapewnić sobie wygraną. Ale chwilę później Sotirović miał idealną sytuację i powinien zdobyć gola. Dlatego uważam, że remis nie jest może sprawiedliwym rezultatem, ale z pewnością odzwierciedla przebieg meczu - podsumował spotkanie Rafał Ulatowski, trener GKS-u Bełchatów.
Sytuacja Nowaka nie wynikała ze składnej akcji przeprowadzonej przez zespół gości, ale z błędu defensorów Śląska. Paradoksalnie ta teoretycznie najlepsza formacja wrocławskiego zespołu była w sobotę najsłabszą. Obrona Śląska grała bardzo niepewnie i popełniała proste błędy przy wyprowadzaniu piłki spod własnego pola karnego. Być może wpływ na to miał stan murawy, która na Oporowskiej z meczu na mecz jest coraz gorsza. A jeszcze do niedawna zespoły, które przyjeżdżały do Wrocławia, chwaliły boisko, które było uznawane za jedne z lepszych w Polsce.
Rafał Ulatowski w sobotę nie ukrywał: - Na pewno na jakość gry wpłynął dziś stan murawy. Przykro mi to stwierdzić, ale boisko nie było w najlepszym stanie. Gdyby było lepsze, moglibyśmy pokazać lepszą piłkę, podobnie zresztą jak Śląsk.

W podobnym tonie wypowiadali się piłkarze.
- Boisko przy Oporowskiej nadaje się do uprawy kartofli, a nie do gry w piłkę nożną - krótko i obrazowo ocenił stan murawy Patryk Rachwał, pomocnik GKS-u Bełchatów.
Mariusz Pawelec natomiast stwierdził: - Pokazaliśmy dzisiaj, że potrafimy sobie stwarzać sytuacje bramkowe, chociaż boisko wcale nam tego nie ułatwiało.

Na pocieszenie dla wrocławian, w ekstraklasie na większości stadionach murawy są w podobnie złym stanie. W Lubinie jest więcej piasku niż trawy, na Konwiktorskiej w Warszawie piłka się nie toczy, ale podskakuje, a w Poznaniu już w tej rundzie zdążyli wymienić całą murawę.
- Zima była w tym roku sroga i wiele boisk nie udało się doprowadzić do stanu używalności. Nasze boiska w Bełchatowie też są w kiepskim stanie. Za trzy tygodnie kończy się liga, boiska będą wtedy soczyście zielone, a my będziemy mieli trzy miesiące przerwy - komentował sytuację polskich boisk Rafał Ulatowski, trener GKS-u.

Wygrana w sobotę praktycznie zapewniłaby Śląskowi byt w ekstraklasie. Jeden punkt i korzystne inne wyniki sprawiły jednak, że wrocławianie utrzymali dziewiąte miejsce w tabeli i nadal mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Trener Ryszard Tarasiewicz zwrócił uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt: - Pocieszające jest to, że możemy we wtorek w Lubinie zagrać w komplecie. Teraz jak najszybciej musimy zregenerować siły.

RELACJA NA ŻYWO w ekstraklasa.net

Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów 0:0

Śląsk: Marián Kelemen - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Krzysztof Wołczek - Łukasz Madej, Dariusz Sztylka (67, Antoni Łukasiewicz), Sebastian Dudek (78, Vuk Sotirović), Sebastian Mila, Piotr Ćwielong - Tomasz Szewczuk.

Bełchatów: Łukasz Sapela - Jakub Tosik, Marcin Drzymont, Dariusz Pietrasiak, Jacek Popek - Tomasz Wróbel (71, Dawid Nowak), Patryk Rachwał, Janusz Gol, Mateusz Cetnarski (76, Krzysztof Janus), Maciej Małkowski - Grzegorz Kuświk (63, Maciej Korzym).

żółte kartki: Tosik, Drzymont.
czerwona kartka: Jakub Tosik (67. minuta, Bełchatów, za drugą żółtą).

sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
widzów: 4000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Śląsk znów bez wygranej, remisuje z Bełchatowem (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska