Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Hasła sprzed lat nadal wołają ze ścian

Marcin Torz
Ul. Wierzbowa (przy pl. Dominikańskim). Polifarb radzi, by pomalować świat jego farbami
Ul. Wierzbowa (przy pl. Dominikańskim). Polifarb radzi, by pomalować świat jego farbami
Miasto wciąż pełne jest reklam i haseł z PRL. Wiceprezydent miasta propunuje: Zachowajmy je. To ślad historii.

Pomaluj mój świat - woła do wrocławian reklama Polifarbu z budynku obok pl. Dominikańskiego. Na początku lat 90., gdy powstała, rzeczywiście swymi kolorami wyróżniała się na tle szarego placu. Dziś mocno łuszcząca się reklama raczej zniechęca do korzystania z produktów jej właściciela.

Podobnych przykładów w mieście można znaleźć więcej. Na budynku przy ul. Krakowskiej nieistniejący już Dzielnicowy Zarząd Budynków Mieszkaniowych Krzyki zapewnia, że świetnie remontuje mieszkania . Z kolei przy rondzie Powstańców Śląskich można przeczytać, że "najlepsza odzież jest z Otexu".

- O ile w latach 70. był to chwytliwy slogan, o tyle już dekadę później stał się zwykłą kpiną - komentuje prof. Jerzy Maroń z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Ze ścian wrocławskich budynków ciągle wołają do nas nie tylko stare reklamy firm, ale i slogany zamieszczane tam w poprzednim systemie, na polecenie ówczesnych władz.

Nie ma co wstrzymywać się z malowaniem ściany, jeśli na niej jest slogan

Patrząc na biurowiec przy ul. Opolskiej przypomnimy sobie: "Program Partii Programem Narodu". Napis jest już mocno wyblakły, ale jeszcze da się go odczytać. Za to żadnego kłopotu nie ma z przeczytaniem drugiego napisu na tym samym budynku. "Demokracja i dyscyplina - nierozłączne&".

- To akurat prawdziwe hasło. Nie ma jednego bez drugiego - uśmiecha się Jerzy Maroń.

Naukowiec uważa przy tym, że takie hasła z epoki PRL powinny być zachowane. - Ale bez przesady.

Nie ma co wstrzymywać się z malowaniem ściany, jeśli na niej jest slogan. Wystarczy zrobić zdjęcie i dobrze je opisać. Choćby dlatego, żeby później mieć świadomość, jakie to były hasła.

Wiceprezydent Wrocławia Jarosław Obremski zainteresował się napisami z ul. Opolskiej. - Uważam, że slogany należy zachować, jako ślad historii. Obok powinna być tabliczka z informacją, gdzie będzie wyjaśniony sens hasła - przekonuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska