- W sytuacji, gdy sąd rodzinny wyda decyzję o odebraniu dzieci rodzicom, może zwrócić się do nas o przydzielenie rodzinie takiego asystenta - tłumaczy Zbigniew Sutryk, dyrektor MOPS. - To osoba, która dwa razy w tygodniu, przez pół roku będzie odwiedzała taką rodzinę. Mamy nadzieję, że to pozwoli uniknąć wielu tragedii - dodaje.
Jedną z asystentek rodzinnych jest Marta Ceglarska, studentka kierunku praca socjalna. Pod swoją opieką ma cztery rodziny. Każdą odwiedza dwa razy w tygodniu. - Rozmawiam z rodzicami i dziećmi, czasem pomogę w odrobieniu lekcji, czasem pójdę do wychowawcy zapytać, jak tam postępy w nauce - opowiada.
Dodaje także, że jej praca nie ogranicza się tylko do rozmowy z rodzicami i dziećmi. Tłumaczy, że w przypadku tzw. trudnych rodzin dzieci kierowane są do psychologa lub pedagoga, dorośli zaś - do terapeuty. - Często sąd zamierza odebrać dzieci rodzicom, którzy są alkoholikami - tłumacz Ceglarska. - Staram się im uświadomić, co oznacza utrata praw rodzicielskich. I że potem bardzo trudno je odzyskać - dodaje.
Dyrektor Sutryk ma nadzieję, że praca asystentów pozwoli uniknąć sytuacji, w których dzieci trafiają do ośrodków pomocy społecznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?