Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Precedens w Kłodzku, czyli kto tutaj rządzi?

Natalia Wellmann
Dziś wicestarostą powiatu jest Marek Bogdał
Dziś wicestarostą powiatu jest Marek Bogdał Natalia Wellmann
Starostwo ma dwóch wicestarostów, bo Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu uznał, że uchwała o odwołaniu jednego z nich jest sprzeczna z prawem

Chodzi o sprawę Marka Jagódki, radnego PiS, który do września ubiegłego roku pełnił funkcję wicestarosty kłodzkiego. Po koalicyjnym przewrocie, w którym PO zerwała współpracę z PiS-em, został odwołany ze stanowiska przez radnych powiatu. Powód?

- Kontrowersyjne decyzje związane z powiatową służbą zdrowia, co wzbudzało niepokoje społeczne - mówi Marek Bogdał z PSL, który zastąpił Jagódkę na stanowisku.

Kontrowersyjne decyzje to m.in. dyscyplinarne zwolnienie Aleksandra Niedzielskiego z funkcji dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kłodzku. Ta decyzja wywołała falę protestów pracowników domagających się przywrócenia Niedzielskiego do pracy. Załoga nie chciała też wpuścić do szpitala nowego dyrektora.

Co ciekawe, zarówno Jagódka, jak i Niedzielski odwołali się od tych decyzji i sprawy wygrali. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że radni powiatowi, odwołując Jagódkę ze stanowiska, popełnili wiele błędów i unieważnił uchwałę w całości.

Co to oznacza? - Wciąż można mi mówić "wicestarosto" - cieszy się Jagódka, który już dziś chciał wrócić do pracy. Nie mógł, bo wyrok sądu jest nieprawomocny. - Ale zostawiłem w urzędzie pismo, w którym napisałem, że jestem gotowy do pracy - dodaje.

Starosta kłodzki Krzysztof Baldy studzi te zapędy. - Nie mamy jeszcze uzasadnienia wyroku, zatem trudno odnieść się do argumentów - podkreśla.

Starostwo powiatowe ma dwóch wiceszefów

Na najbliższej, majowej sesji radni powiatu kłodzkiego zadecydują, czy zwrócą się o kasację wyroku do NSA. Jeśli tego nie zrobią, Jagódka wraca do pracy, a powiat musi wypłacić mu odszkodowanie za utracone zarobki - ponad 80 tys. zł brutto. Chyba że przed uprawomocnieniem się wyroku radni po raz kolejny odwołają Jagódkę ze stanowiska, tym razem nie popełniając już żadnych błędów.

- Niezależnie od tego, jaki będzie finał tej sprawy, czuję ogromną satysfakcję, że sąd przyznał mi rację, potwierdzając niedbalstwo tych, którzy przygotowali wadliwą uchwałę - podkreśla Marek Jagódka.

Sąd pracy nakazał przywrócić na stanowisko dyrektora szpitala Aleksandra Niedzielskiego. Uznał, że został niesłusznie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. - To pokazuje, że zarzuty pod moim adresem były wyssane z palca - podkreśla Niedzielski.

Wiadomo też, że niesłusznie zwolniony dyrektor będzie musiał otrzymać równowartość utraconych zarobków. Nieoficjalnie mówi się, że będzie to ponad 30 tys. zł, a może nawet więcej. Czy Niedzielski wróci do pracy? Nie jest to takie oczywiste. Wiadomo bowiem, że między stronami dojść ma do negocjacji.

Nieoficjalnie mówi się, że władze powiatu, które ani myślą przywrócić Niedzielskiego do pracy, zaproponują mu odszkodowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska