Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto może wygrać z Dutkiewiczem i dlaczego akurat Bogdan Zdrojewski?

Arkadiusz Franas
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego Polski-Gazety Wrocławskiej
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego Polski-Gazety Wrocławskiej fot. Paweł Relikowski
To już właściwie ostatnie dni tej rozgrywki. Pewnie za kilkadziesiąt godzin się dowiemy, czy Rafał Dutkiewicz dogadał się z Platformą Obywatelską, czy też nie i osobno pójdą do wyborów.

Gdyby ktoś przyjmował zakłady, to obstawiam, że dojdzie do porozumienia, choć pewnie będzie miało ono jakieś dziwaczne kształty.

Dlaczego? Obu stronom bardzo zależy na dogadaniu się i tak wskazuje logika. PO bez Dutkiewicza może mieć coraz więcej kłopotów we Wrocławiu, a i Dolny Śląsk niepewny, bo obecny prezydent stolicy regionu straszy, że poprowadzi swoje ugrupowanie do sejmiku.

Straszy, bo widać, że chyba wolałby nie, ale obiecał to kolegom ze stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI i wstyd się wycofać. A dlaczego zależy Rafałowi Dutkiewiczowi? Bo wie, że ze swoim stowarzyszeniem na dłuższa metę nic nie osiągnie, a przecież coś trzeba będzie robić za kilka lat. I cała nadzieja w Platformie.

Jak już po Euro 2012 znudzi się we Wrocławiu, no bo jakie może potem mieć tu kolejne wyzwania, to warto poszaleć w kraju. A już wie, że bez silnego zaplecza nic nie zdziała, bo wszak wszyscy pamiętamy, jak szybko skończyła się jego przygoda z dużą polityką, gdy oparł się na rachitycznych podstawach, jakie mu dali Kazimierz Michał Ujazdowski czy Jan (już chyba nie Maria) Rokita.

Z taką PO to co innego. Można pójść na przykład w ministry, albo i jeszcze dalej. Więc Platforma jest potrzebna. Tak nakazuje logika, tylko kto powiedział, że ma ona jeszcze jakiekolwiek znaczenie na tym zwariowanym świecie. Nawet dla posiadacza doktoratu z logiki formalnej, bo takowy ma obecny prezydent Wrocławia. Więc załóżmy, że się nie dogadają.

I kto powinien wtedy z szeregów Platformy stanąć do walki o fotel prezydenta stolicy Dolnego Śląska? Jacek Protasiewicz? Na Boga, już dość mamy kandydatów w stylu "nie chcem, ale muszem". Barbara Zdrojewska? Tu jest jakaś szansa, bo wie, o co w tym mieście chodzi. Ale, niestety, była przewodnicząca wrocławskiej rady miejskiej ma jedną wadę: jeszcze długo wszyscy będą pytali o męża.

Stanisław Huskowski? Obecny poseł PO i były prezydent Wrocławia najchętniej by poparł... Dutkiewicza, więc o jakiej walce my mówimy. Grzegorz Schetyna? Też wielki przyjaciel lidera stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI, ale na pewno by powalczył i... przegrał.

Poza tym interesują go zupełnie inne rejony polityki. We Wrocławiu lubi odpoczywać, a jako przywódca realizuje się, tocząc boje z Januszem Palikotem, Donaldem Tuskiem czy Jarosławem Kaczyńskim. No i ten Chlebowskiego cień, to jeszcze musi się zabliźnić.

Więc kto nam został? Jest tylko jeden człowiek, który mógłby stawić czoło Rafałowi Dutkiewiczowi. Człowiek, który go wymyślił na początku XXI wieku, czyli Bogdan Zdrojewski (choć, żeby było sprawiedliwie, to podobno w 1990 roku Zdrojewskiego wymyślił Rafał Dutkiewicz, wtedy szef Komitetu Obywatelskiego we Wrocławiu).

W tym mieście potrafił dostać około 240 tysięcy głosów, co przerasta wynik Dutkiewicza

Dlaczego Zdrojewski? Bo jako jedyny w tym mieście potrafił dostać od wyborców około 240 tysięcy głosów (w 1997 w wyborach do Senatu), co jest nawet lepszym wynikiem od ostatniego osiągnięcia Rafała Dutkiewicza (w wyborach prezydenckich w 2006 roku - 168 342 głosy). Poza tym Bogdan Zdrojewski, jak nikt z członków Platformy, zna to miasto. W przeciwieństwie do obecnie nam urzędującego bywał wszędzie i nie zamykał się w ratuszu.

Jeździł po remontowanych drogach, brodził w błocie, wspinał się na rusztowania. Mówiono, że to PR. Może. Ale ludzie mieli poczucie, że jest z nimi. Nie wiem, czy Państwo pamiętają, że początkowo Rafał Dutkiewicz działał podobnie. Ale przez chwilę i pewnie za radą współpracowników zniknął. Wolał salony niż ulice.

Oczywiście można twierdzić, że najważniejsze rzeczy załatwia się właśnie tam, ale spokojnie. Co dokładnie? Nie miejsce i czas po temu, by porównywać osiągnięcia obu panów, ale większość najpoważniejszych rzeczy zaczęła się za Bogdana Zdrojewskiego - inwestorzy, remonty kamienic itp. A pamiętajmy, że wtedy nie było jeszcze miliardów z Unii Europejskiej.

Teraz są, i dobrze, że potrafimy po nie sięgać. Więc nie twierdzę, który jest lepszy. Działali w innych realiach, ale walka byłaba godna.

Tylko jest jedno ale. Bogdan Zdrojewski jak mantrę powtarza, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. OK. Też znam to słynne zdanie Heraklita z Efezu. Ale to właśnie ów twórca podstaw dialektyki, mówiący też, że wszystko płynie, zakładał, iż świat co rusz staje się nowym. I w takim nowym Wrocławiu to Pan jeszcze nie rządził. Spróbuje Pan, Panie Ministrze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto może wygrać z Dutkiewiczem i dlaczego akurat Bogdan Zdrojewski? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska