Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk nie jest dodatkiem do Wrocławia

Marek Łapiński
- Stolica regionu nie wytrzymuje dynamicznego rozwoju - uważa Marek Łapiński
- Stolica regionu nie wytrzymuje dynamicznego rozwoju - uważa Marek Łapiński fot. tomasz hołod
Trzecia dekada samorządności w Polsce to czas odpowiedzi na pytanie o przyszłość Dolnego Śląska na wiele, wiele lat. Samorząd województwa powinien stanąć w tej dyskusji po stronie każdego Dolnoślązaka i stać się rzecznikiem równości szans rozwoju.

Zadaniem marszałka w następnej kadencji nie będzie wcale dowodzenie konfederacją silnych miast, które przezwyciężyły już w dużym stopniu zapóźnienia cywilizacyjne, ale bycie mediatorem interesów najsłabszych w naszej dolnośląskiej unii. Do tego potrzebna jest stabilność i konsekwencja w działaniu oraz solidarne przeciwstawienie się lokalnym egoizmom. Dobre wyniki uzyskać można tylko dzięki wykorzystaniu potencjału całego regionu i współpracy z wszystkimi partnerami województwa. Impuls rozwojowy, uzyskany dzięki dodatkowym funduszom pozyskanym z Krajowej Rezerwy Wykonania i tworzonej przez nas inicjatywie Programu Operacyjnego dla Polski Zachodniej, należy równo podzielić na wzmacnianie infrastruktury i wyrównywanie tempa rozwoju w całym regionie. To także dotyczy wielkich miast, w których jest jeszcze wiele do poprawienia.

Grzech elit

Głównym i najistotniejszym wyzwaniem dla samorządu województwa jest nierównomierny poziom jakości życia mieszkańców, rozwarstwienie subregionalne i przepaść, jaka dzieli niektóre rejony Dolnego Śląska, miasta i tereny wiejskie. Moim zdaniem to wynik braku realizacji konsekwentnej regionalnej polityki spójności. To fundamentalny grzech zaniedbania elit politycznych po 1999 roku. To, czego brakuje bowiem nam od lat, to polityczna stabilizacja. Dokładnie widzę, jak destrukcyjna dla rozwoju regionu była niestabilność samorządu wojewódzkiego z początku jego działalności. Sprzeczne interesy ówczesnych radnych Sejmiku, którzy często byli także szefami miast i gmin, bo zezwalało na to prawo, przy braku wystarczającej ilości funduszy na realizację zadań regionalnych doprowadziły do spirali politycznych sporów i w konsekwencji do braku odpowiedzialności za przyszłość regionu. Później średnio co dwa lata przychodziła nowa władza i na przemian albo zmieniała priorytety albo - jak mój zarząd - zamiast rozpoczętych projektów zastawała "puste szuflady", inwestycje z nierealnym budżetem itp. Trzeba przerwać ten karnawał nagłych zwrotów i ciągłych zmian koncepcji, bo najzwyczajniej w świecie Dolnego Śląska nie stać na politykowanie, nawet gdyby ktoś nazywał je "samorządową troską". Niepotrzebna nam jest "trzecia droga" i powrót do złych praktyk z rozpolitykowanego pierwszego Sejmiku.

Wiemy, że przez ostatnie dwa lata Dolny Śląsk rozwija się szybciej, także dzięki sprawnemu wykorzystywaniu środków europejskich.

Wielki plac budowy

Wiemy, że przez ostatnie dwa lata Dolny Śląsk rozwija się szybciej, także dzięki sprawnemu wykorzystywaniu środków europejskich. Radykalnie przyspieszyliśmy ich wydawanie i uszczelniliśmy system ich podziału. Do gospodarki w regionie wpływają też pieniądze z naszego budżetu, z których po raz pierwszy w historii więcej niż połowa idzie na inwestycje, a nie wydatki bieżące. Dzięki temu Dolny Śląsk zamienił się w wielki plac budowy. Realizowana przez nas polityka rozwoju nie pozostaje bez wpływu na dobre wyniki naszego województwa w zderzeniu z ogólnoświatowym kryzysem, a także dla naszej pozycji w ramach starań o dodatkowe 100 mln euro z Krajowej Rezerwy Wykonania. Jesteśmy na dobrej drodze, aby dzięki skutecznemu wykorzystaniu funduszy z UE Dolny Śląsk otrzymał te dodatkowe pieniądze.

Nie tylko dodatek

Nie można myśleć o regionie tylko jako o konfederacji wielkich miast, bo ich interesy zazwyczaj są rozbieżne i konkurencyjne między sobą, a ich problemy są spychane poza granice administracyjne powiatów grodzkich. Nie można wizji regionu opierać tylko na traktowaniu go jako dodatku do wielkiej wrocławskiej metropolii z enklawą bogactwa, jakim jest zagłębie miedziowe.
Dlatego to, czego potrzebujemy, czego potrzebuje Dolny Śląsk, to polityka pomocy rozwojowej, gwarantująca wzmocnienie infrastruktury regionalnej i konkretnych gmin, powiatów i subregionów województwa oraz skuteczne zwiększanie partycypacji obywateli w rządzeniu regionem. Bez tego grozi nam nie tylko dalsze powiększanie się różnic wynikających z miejsca zamieszkania, ale także drastyczne pogorszenie się jakości życia nawet we Wrocławiu. Już teraz widać, że stolica regionu nie wytrzymuje dynamicznego rozwoju, jaki przypadł jej w udziale przez ostatnie 20 lat. System transportu publicznego - w tym komunikacja miejska oraz jakość i przejezdność dróg - nie nadążają za nowymi inwestycjami. Preferowanie modelu polaryzacyjnego, który zakłada, że świetnie rozwijająca się metropolia będzie promieniować na region, to błąd także z innych powodów niż nieprzygotowanie Wrocławia do pełnienia tej roli. Najgłębszym z nich jest partykularyzm i egoizm lokalny, który niweczy próby porozumienia z ościennymi gminami w celu rozwiązania realnych problemów mieszkańców aglomeracji. Dlatego aglomeracja musi mieć swojego rzecznika, który swą pozycją zdoła przekonać centrum do uwzględnienia aspiracji i potrzeb mniejszych ośrodków, podobnie jak cały region potrzebuje rzecznika słabszych wobec silniejszych. To główna zasada regionalnej polityki spójności i gwarancja jej realizacji. Rolę takiego rzecznika z powodzeniem może pełnić marszałek, jako reprezentant Samorządu Województwa.

Konkurencyjny teren

Pomoc rozwojowa z województwa w tym procesie musi uwzględniać fakt przyciągania przez stolicę regionu kapitału, w tym także społecznego i intelektualnego, i w pewnym sensie przeciwstawiać się mu. Jak? Chociażby zachęcając inwestorów do lokalizacji swych przedsięwzięć na terenie miast i miasteczek poza centrum. Tworząc warunki zwiększania konkurencyjności terenów, na których bezrobocie jest ciągle większe niż średnia wojewódzka. To skuteczniejsze narzędzie niż choćby tylko usprawnienie przewozu pracowników do Wrocławia. Nawet mimo że przez ostatnie lata ruszyły duże inwestycje drogowe, w tym w końcu po 10 latach budowa obwodnicy wschodniej, a Samorząd Województwa skutecznie zmienia mapę kolejowych połączeń na Dolnym Śląsku.

20 mln zł dla gmin

Naszym autorskim pomysłem i nowatorskim narzędziem, które pozwala na niwelowanie różnic w rozwoju gmin na Dolnym Śląsku, jest Dolnośląski Fundusz Pomocy Rozwojowej. Do końca roku przekażemy na pomoc dla najuboższych gmin 20 mln zł. Dzięki zaangażowaniu samorządów lokalnych zyskaliśmy wiele cennych wniosków, które pozwalają nam tę pomoc kierować na realizację regionalnej polityki spójności.

Ważnym elementem sukcesu regionu jest także zwiększenie udziału obywateli w procesie decydowania o przyszłości regionu

Ważnym elementem sukcesu regionu jest także zwiększenie udziału obywateli w procesie decydowania o przyszłości regionu, także z wykorzystaniem nowoczesnych środków komunikacji. Włączenie zainteresowanych obywateli do prac nad tworzeniem nowych koncepcji dla Dolnego Śląska jest zadaniem ambitnym, ale wykonalnym. Pozwala na to chociażby dynamiczny rozwój internetu, którego dostępność zwiększamy poprzez realizację projektu Dolnośląskiej Sieci Szkieletowej, która zlikwiduje obszary wykluczenia internetowego w regionie. Chcemy poszerzać zakres debaty publicznej. Interesuje nas głos ekspertów związanych na co dzień z wyższymi uczelniami (np. z Politechniką Wrocławską). Zamierzamy współpracować z prężnymi i coraz lepiej widocznymi organizacjami pozarządowymi, w których akademiccy fachowcy wspólnie z miłośnikami tematyki miejskiej i regionalnej tworzą oryginalne pomysły rozwojowe, nieraz poddając wnikliwej, merytorycznej krytyce propozycje samorządów różnych szczebli. Takie podmioty, jak Towarzystwo Urbanistów Polskich, Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia czy Dolnośląski Ośrodek Studiów Strategicznych, są już tylko o krok od przekształcenia się w sieć tematycznych think-tanków regionalnych. Ich głos jest coraz lepiej słyszalny, czego przykładem są liczne w ostatnim czasie debaty prowadzone w przestrzeni publicznej, także w internecie.

Umocnić tożsamość

Kolejnym elementem partycypacji jest umacnianie tożsamości regionalnej. Trzeba wzmocnić więź Dolnoślązaków ze swoim regionem. Przełamać mentalny stereotyp doskonale wpisujący się w realny jeszcze dzisiaj podział na mieszkańców dawnych województw. Nieodzowne jest rozwijanie poczucia odpowiedzialności każdego mieszkańca za cały region, u którego podstaw leży świadome uczestniczenie w życiu Dolnego Śląska i utożsamianie się ze swoją małą ojczyzną, jej symbolami i wspólnymi wyzwaniami.

Z rządem pod rękę

Warunkiem skutecznej modernizacji naszego regionu jest sprawne korzystanie z dostępnych narzędzi. Wykorzystanie wielu spośród nich zależy od innych niż Samorząd Województwa decydentów lub wymaga współpracy z wieloma partnerami. Tak jest chociażby w dziedzinie kolei, gdzie realizowane przez region przewozy zależą wciąż w dużym stopniu od mocy i woli posiadacza torów - Polskich Linii Kolejowych i grupy PKP SA. Równie ważne jest także nawiązywanie współpracy z innymi regionami i to zarówno polskimi, jak i europejskimi. Przykładem tutaj może być program Partnerstwa Odry realizowany wraz z niemieckimi landami. Przełomem będzie zaproponowane przez nas przystąpienie do stworzenia Strategii Rozwoju Polski Zachodniej i uruchomienie krajowego Programu Operacyjnego, na podobieństwo programu wdrażanego na ścianie wschodniej. We współpracy z innymi województwami graniczącymi z Niemcami, a także ze Śląskiem i Opolszczyzną, zabiegamy o realizację szybkich połączeń transportowych z Warszawą, poprawę powiązań komunikacyjnych Polski z Czechami, dodatkowe przeprawy mostowe przez Odrę, rewitalizację szlaków kolejowych i żeglugi śródlądowej, inicjatywę korytarza transportowego CETC. Współpraca z rządem i aktywny lobbing na rzecz Dolnego Śląska w Warszawie jest nieodzownym warunkiem powodzenia wizji rozwoju naszego regionu.

Nie lubię wizjonerstwa

Nie lubię pustego wizjonerstwa. Ono przesłania codzienne, przyziemne problemy Dolnoślązaków, które od lat czekają na rozwiązanie. Należy je przezwyciężać krok po kroku. To długa droga, ale uważam, że innej nie ma. Robimy to skutecznie w ramach obecnej koalicji radnych Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, przy wsparciu radnych wybranych z list lewicy. Ciężka praca Dolnoślązaków w swoich gminach i powiatach daje nam szansę na pewne wejście w trzecią dekadę samorządności. Wyciągamy wnioski z sukcesów i porażek minionych kadencji. Temu procesowi, co naturalne, towarzyszy także zmiana pokoleniowa, czego ja jestem przykładem. Radni Sejmiku obdarzyli mnie już ponad 2 lata temu zaufaniem, dali szansę na wykorzystanie dla dobra regionu mojego entuzjazmu, skuteczności i konsekwencji.

Nie lubię pustego wizjonerstwa. Ono przesłania codzienne, przyziemne problemy Dolnoślązaków, które od lat czekają na rozwiązanie.

To tylko polityka

Na przemianach ostatnich 20 lat zyskało wiele miast i gmin naszego regionu. Ale wciąż są obszary, gdzie życie nie przypomina Europy trzeciego tysiąclecia. Niektórzy opozycyjni politycy udowadniają, że to efekt zaniedbań w ostatnich miesiącach, że cały Dolny Śląsk poza granicami Wrocławia jest obszarem biedy i bezrobocia. To oczywista nieprawda i doraźna polityka. Jeśli bowiem wyjedzie się z centrum politycznego sporu, ze stolicy naszego regionu, widać, że aktywność i potencjał mieszkańców regionu wsparte środkami unijnymi przynoszą pozytywne zmiany. Skutecznie wykorzystywana europejska szansa, przyspieszenie wydatkowania unijnych funduszy, stabilny budżet województwa, dzięki któremu realizowane się oczekiwane od lat inwestycje, pozwalają nam patrzeć w przyszłość z optymizmem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska