18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Mieszkańcy boją się o arenę

Marcin Rybak, Marcin Torz
Spółka Wrocław 2012 zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Mieszkańcy w to wątpią
Spółka Wrocław 2012 zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Mieszkańcy w to wątpią Władysław Kluczewski
Ekspert branży budowlanej: stadion raczej będzie gotowy w wyznaczonym terminie. Ale nie cały

Tydzień temu minęły trzy miesiące, odkąd stanęła budowa wrocławskiego stadionu na Maślicach. Dokładnie 30 grudnia władze Wrocławia zerwały kontrakt z wykonawcą: konsorcjum Mostostalu Warszawa.

Główna przyczyna to opóźnienia, bałagan na budowie i obawa, że wykonawca nie zdąży z zakończeniem prac w terminie, wymaganym przez Europejską Federację Piłkarską UEFA (czyli na rok przed Euro 2012). Mogłoby to grozić odebraniem Wrocławiowi prawa do organizacji meczów.

Po kilkunastu dniach prawnych przepychanek i rozmów wybrano nowego wykonawcę - niemiecką firmę Max Boegl. Po kolejnych kilkunastu dniach, dokładnie 9 lutego, firma ta przejęła plac budowy. Jednak zapowiadanego przełomu, przyspieszenia prac i robót pełną parą na razie nie widać.

Tymczasem wrocławianie coraz częściej dopytują się o los inwestycji. - Staram się regularnie śledzić to, co dzieje się na Maślicach - mówi Paweł Wójtowicz, wrocławianin. - I obawiam się, że z budową mogą być kłopoty. A już na pewno z planowym oddaniem stadionu.

Wrocławianie się martwią, a nadzorujący budowę szefowie miejskiej spółki Wrocław 2012 uspokajają, że to tylko pozory, że wszystko jest pod kontrolą i żadnych zagrożeń nie ma.

Już na konferencji prasowej po zawarciu kontraktu przedstawiciel firmy Max Boegl zapowiadał, że pierwsze kilka tygodni będzie przeznaczone na reorganizację placu budowy. Miały być nawet przestawiane dźwigi, czego jednak dotąd nie zrobiono.

- Przebudowano drogi na placu budowy - mówi Maciej Nowaczyk z firmy Wrocław 2012. - Prace powoli ruszają. Lada chwila na budowie pojawi się co najmniej kilkuset pracowników. Na razie jest ich stu. A ponieważ teren budowy jest wielki, to tych stu pracowników nie widać - dodaje Nowaczyk.

Na obiekcie będzie można rozgrywać piłkarskie mecze - uspokaja Tomasz Chrobot

W tej chwili budowane są instalacje. Do przyszłego obiektu podciągany jest prąd i kanalizacja. Zaczęło się też betonowanie stropów. Zgodnie z ustalonym w marcu harmonogramem do 12 kwietnia ma się zakończyć wylewanie betonu na jednej z części parteru trybun. To 1. termin zakończenia jakichkolwiek prac przez niemieckiego wykonawcę. - Na razie nic nie wskazuje na to, żeby nie miał być dotrzymany - dodaje Nowaczyk.

Max Boegl podpisuje też kontrakty z podwykonawcami. Trwają prace nad przygotowaniem projektów wykonawczych kolejnych fragmentów budowy.
Szykowane są też betonowe prefabrykaty. Na placu budowy tego nie widać, bo powstaną one w fabrykach i zostaną zamontowane na stadionie.

Największe betonowe elementy są szykowane w niemieckiej fabryce koncernu.
Zaniepokojony wrocławianin wysłał niedawno mejl z listą konkretnych pytań i zarzutów co do sposobu prowadzenia budowy. Dotarł on do "Polski-Gazety Wrocławskiej" i do spółki Wrocław 2012.

- Odpowiedzieliśmy już na wątpliwości - zapewnia Nowaczyk. - Zgodnie z harmonogramem stan surowy stadionu ma być gotowy do 27 grudnia br. To napięty termin, ale możliwy do wykonania.

Nowaczyk nie podziela obaw Pawła Wójtowicza, porównującego tempo prac we Wrocławiu do stadionu w Gdańsku, gdzie prace nad konstrukcją trwały rok, i to na trzy zmiany.

Tymczasem Tomasz Chrobot, były dyrektor budowy Sky Tower, uważa, że stadion może być gotowy w wyznaczonym terminie, ale ... nie cały. - Może zabraknąć np. pomieszczeń biurowych, sal konferencyjnych czy gastronomii. Być może nie zdążą wykończyć szatni. Ale na obiekcie będzie można rozgrywać piłkarskie mecze - uspokaja.

Czy wierzysz, że stadion zostanie wybudowany na czas?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Mieszkańcy boją się o arenę - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska