18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój ty najdroższy

Marcin Rybak
... wino za 10 000.
... wino za 10 000. Tomasz Hołod
Wrocław jest luksusowym miastem dla bardzo bogatych ludzi. No bo kogo innego, jak nie bogaczy, stać na wino za 9,5 tysiąca złotych, auto za trzy miliony, szynkę za 200 złotych za kilogram czy garnitur za 50 tysięcy. Oto subiektywny, autorski i bardzo osobisty przewodnik po wrocławskich luksusach i ekstrawagancjach szokujących ceną

A wszystko zaczęło się tak. - Rybaaaaak!!! - teatralny szept mojego szefa dotarł z drugiego końca redakcji. Udałem się natychmiast.
- Kochasz Wrocław?
- Kocham.
- A co tu jest dla ciebie najdroższe?

***

W salonie Alfa Romeo mógłbym się zapisać na limitowany model 8c Spider za 200 tysięcy euro. Choć pewnie i tak bym nie dostał. - Na alfę 8c, też za 200 tysięcy euro, z całej Polski spłynęło 11 zamówień. W tym pięć z Wrocławia - chwali się szef salonu Tomasz Alechnowicz.

Producent miał kilka tysięcy zamówień na kilkaset sztuk i żaden polski klient alfy nie dostał. Mógłbym się pocieszyć najnowszym cackiem Mercedesa - SLS AMG. Wersja podstawowa kosztuje tylko 663 tysiące, ale full wypas z bajerami 1,065 mln zł. Jeden z pierwszych w Polsce egzemplarzy zamówiono w salonie we Wrocławiu.

Ponad 1,1 mln zł zapłaciłbym za luksusową limuzynę Mercedesa - S 65 AMG L. Z bajerami, że głowę urywa: telewizja, panoramiczny dach, alufelgi, worek na narty. We Wrocławiu sprzedali kilka sztuk. Mógłbym też zamówić maybacha. To megaluksusowa marka należąca do Mercedesa. Już od 1,5 mln złotych. Najdroższy jest za 3 mln. Jakbym chciał go kupić, toby mnie wzięli na wycieczkę do fabryki albo model w skali 1:1 przywieźli pokazać do Wrocławia.

***

Taką furą można pojechać na zakupy. - Włoska szynka suszy się osiemnaście miesięcy. Potem jest marynowana w czerwonym winie przez dwa miesiące. Nasza firma to jedyny w Polsce dystrybutor tego typu wyrobów w Polsce - mówi Sylwia Gacek, menedżer Delikatesów 13 w podziemiach wrocławskiego hotelu Monopol.

Taka szynka kosztuje 220 złotych za kilogram. Na szczęście bardzo cienko kroją. Ponad 240 złotych kosztuje ser marynowany w whisky. Nieco tańszy jest w liściach tytoniu. Ale to nie dla mnie. Nie palę i nie piję.

Oprócz tego można dostać "normalną" polską szynkę po 30 złotych za kilogram. Do tego oryginalne oliwy "z pierwszego tłoczenia" i wieeeeelki słój sałatki z owoców morza za 400 złotych. Obok Delikatesów bar, gdzie mogę wypić kawę, i winoteka. Najdroższe wino - rocznik 1964 - kosztuje ponad 1600 złotych. I znajduje swoich klientów.

***
[cyt]Jakbym chciał kupić maybacha, to dealer zabrałby mnie na wycieczkę do fabryki w Niemczech./[cyt]
- Najdroższe wino to jest u nas - uśmiecha się Beata Jankiewicz, właścicielka restauracji Splendido. Według naszego kulinarnego recenzenta Krzysztofa Kucharskiego jedna z najekskluzywniejszych restauracji we Wrocławiu. - To francuskie Chateau Petrus. Butelka kosztuje 9,5 tysiąca złotych. Pani Beata przekonuje, że stara się dobierać menu tak, by było na każdą kieszeń. Ale wyobraźnię autora rozbudziły fragmenty nie na każdą kieszeń: krewetki a la Richelieu, rozgrzeszane truflami za 48 zł i polędwica z jelenia z żurawiną, grzybami i pieczonymi ziemniakami za 83 zł.
Splendido działa od 13 lat. Wrocławski Vincent - numer dwa na liście redaktora Kucharskiego - dziesięć. W pięknej kamienicy pięć apartamentów. Niżej piękne sale bankietowe z oryginalnymi średniowiecznymi drewnianymi stropami, a jeszcze niżej restauracja.

- Na pewno jedna z droższych - uśmiecha się menedżer Paweł Michalewski. Tu serwują kuchnię z różnych stron świata. Jakbym chciał zaszaleć, wybrałbym carpaccio z jelenia za 36 zł, do tego amerykański beefssteak z piklami za 81 złotych i cesarską sałatkę z wołowiną i grzankami pomidorowymi za 44 zł. A potem znów na zakupy.

***

- Luksusowe ciuchy? To nie u nas - uśmiecha się menedżer jednego z centrów handlowych na Dolnym Śląsku. - Spróbuj u Dopierały na Rynku. Victor Boutique Wiktora Dopierały to znane miejsce wśród klientek poszukujących eleganckich, ekskluzywnych i wyjątkowych ubrań. Kiedyś dwie klientki, niezależnie od siebie, kupiły takie same kreacje. Na tę samą imprezę. Wiktor Dopierała nazywa to "wpadką". - Panie mają poczucie humoru i obróciły całą historię w żart - uśmiecha się.

Na wszelki wypadek, jeśli to tylko możliwe, w butiku starają się zrobić wywiad. Kto, na jaką imprezę kupuje jaką kreację. - Czasem doradzimy coś odpowiedniego. Odradzimy droższe, ale mniej pasujące do klientki - mówi właściciel. Ubrania kupują u zagranicznych producentów. Jeżdżą do nich ze swoimi modelkami, a często z własną wizją.

Ceny? Kiedyś mieli jeansy z kamieniami Swarowsky'ego za 2,5 tys. zł. Sprzedali 6 par. Najdroższa kreacja wieczorowa kosztowałaby siedem tysięcy złotych. W cenie buty, sukienka, jakaś biżuteria i szal. Królem mody męskiej jest Twins. Słyną w świecie z ekskluzywnych garniturów, nawet za 50 tys. zł. Skąd taka cena? Nad produkcją jednego garnituru z najdroższych materiałów pracuje kilkadziesiąt osób. Kupują je ludzie z pierwszych stron gazet. I to światowych!

- Roger Moore, Robin Williams, Helmut Kohl - wylicza szef Twinsa Bogdan Zieniewicz. - Ostatnio Dawid Bowie. Mieliśmy nawet zamówienie z Dubaju na marynarkę ze złotymi nitkami. W materiał było wszyte 18-karatowe złoto - dodaje.

***

Wracam do rzeczywistości. Na śniadanie bułka z osiedlowego sklepu za 35 groszy i serek za 2,80. Ubrany w zwykłe dżinsy i koszulę, do pracy pędzę dziesięcioletnim tico... Obiad? Prawdziwy luksus i smak na najwyższym światowym poziomie, bo... w domu.

Ech, piękne jest życie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska