Wszystko było przygotowane. Legniczanie z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży zamierzali wczoraj rozwiesić w kościołach plakat, zachęcający do udziału w rekolekcjach. W ostatniej chwili biskup Stefan Cichy wstrzymał akcję. Czy uznał, że hasło "Kościół nie dla idiotów" jest niestosowne"? Wszystko na to wskazuje. Kuria jednak nie chce sprawy komentować.
Skąd się wziął pomysł tak kontrowersyjnego hasła? Ks. Janusz Wilk, opiekun legnickiego Stowarzyszenia, tłumaczy, że chodziło o przyciągnięcie uwagi młodzieży. Temat rekolekcji podał ks. Paweł Kochaniewicz z Nowego Sącza, który ma poprowadzić rekolekcje. Natomiast młodzi legniczanie wymyślili plakat, który odwołuje się do głośnego chwytu reklamowego sieci Media Markt. W dodatku mieli zgodę tej firmy na wykorzystanie pomysłu.
Dlaczego ks. Paweł Kochaniewicz sięgnął po tak ryzykowne zestawienie słów: Kościół i idiota? Wczoraj nie dodzwoniliśmy się do niego. Ustaliliśmy, że jest na pielgrzymce za granicą.
Poproszony o opinię ks. prof. Wiesław Przyczyna, przewodniczący Komisji Języka Religijnego przy Polskiej Akademii Nauk, nie kryje sceptycyzmu. Wspomina o podobnej akcji w Krakowie, gdzie dominikanie głosili "Rekolekcje dla nienormalnych".
- Kościół nie powinien się odwoływać do takich działań marketingowych, bo szokują, ale nie prowadzą dalej - uważa ks. prof. Przyczyna. - To jest nieszczęśliwe wejście reklamy do Kościoła. W potocznym języku idiota to prosty człowiek. A Kościół przecież opiekuje się każdym. Nikogo nie wyklucza.
Lekkie skrzywienie w stronę Boga nie musi być wyrazem idiotyzmu
Hasłem nie jest też zachwycony Ludwik Gadzicki, znany polonista z Lubina, już na emeryturze.
- Ktoś dla reklamy może być idiotą, a dla Kościoła fantastyczną zdobyczą - komentuje Gadzicki. - To, co dla świata jest głupstwem, może być wielką wartością dla ludzi Kościoła. Lekkie skrzywienie w stronę Boga nie musi być wyrazem idiotyzmu.
Za bardzo ryzykowne uważa też hasło specjalista od wizerunku politycznego z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.
- Retoryka ludzi młodych bywa zaskakująca - przyznaje Wiesław Gałązka. - Zestawienie ze słowem "idiota" nie jest korzystne dla Kościoła, który powinien się kojarzyć z pojednaniem, nie z wykluczaniem. Nie jest szczęśliwe skojarzenie z bohaterami reklam Media Markt. I na koniec: dobrze jest, jeśli nawet najgłupszy człowiek w coś wierzy.
A jednak młodym się to hasło podoba. Leszek Drankiewicz ma 25 lat. Należy do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Głogowie. Jest radnym miejskim.
- Forma zachęcenia młodych do udziału w rekolekcjach powinna być dostosowana do dzisiejszych czasów - mówi Drankiewicz. - A skoro są one bardzo komercyjne, więc i taki plakat może nawiązywać do haseł reklamowych. Ważne, aby nikogo nie obrażać. A w tym przypadku raczej nie ma o tym mowy.
Pomysł bardzo się podoba ks. Arturowi Godnarskiemu z Przystanku Jezus.
- Trafione hasło. Prowokuje, bulwersuje, ale w dobrym celu. Zmusza do myślenia i do dyskusji - przekonuje ks. Godnarski. - Idiota to nie to samo co prostaczek, czyli ktoś, kto urodził się z mniejszą inteligencją. Idiota to ktoś, kto ma rozum, ale nie chce go używać, kto jest głupi z własnej winy, np. z lenistwa, a to według Pisma Świętego jest już ciężki grzech.
Trafione hasło. Prowokuje, bulwersuje, ale w dobrym celu. Zmusza do myślenia i do dyskusji
To nie kretyn
"Chrześcijanin to nie kretyn" - takie zdanie reklamuje na billboardach w niektórych polskich miastach wywiad-rzekę z Vittorio Messorim. Włoski dziennikarz, znany z rozmów z Janem Pawłem II pt. "Przekroczyć próg nadziei" wychował się w ateistycznej rodzinie. Przyjął chrzest w 1964 r. O swoich przekonaniach opowiada w książce "Dlaczego wierzę". Tam też przekonuje, że chrześcijanin to nie kretyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
