Dotarliśmy do trzech wystąpień pokontrolnych NIK. Pozytywnie oceniane są prace przy budowie terminalu w porcie lotniczym, nadzór nad budową stadionu i budowa dróg związanych z Euro 2012.
Ale najbardziej pochwalony został wrocławski Port Lotniczy.
Kontrolerzy nie mieli też poważniejszych zastrzeżeń do spółki Wrocław 2012, która nadzoruje budowę stadionu. Pochwalili decyzję o rozwiązaniu kontraktu z budującym arenę do końca ubiegłego roku konsorcjum Mostostalu Warszawa. NIK uważa nawet, że Mostostal należało wyrzucić z budowy już pod koniec listopada, a nie 30 grudnia.
Izba nie ma też zastrzeżeń co do sposobu informowania o problemach z budową stadionu Europejskiej Federacji Piłkarskiej UEFA i rządowej spółki PL 2012. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" napisała o raporcie UEFA, który miał krytykować władze miasta za brak rzetelnych informacji o problemach na budowie stadionu.
Prezydent Rafał Dutkiewicz na konferencji prasowej zapewniał wtedy, że UEFA i PL 2012 wiedziały, co się dzieje na budowie stadionu. Potwierdził to kontroler NIK. Spółka Wrocław 2012 przekazywała co najmniej dwa raporty z informacjami o opóźnieniach - wynika z ustaleń Izby.
Kontroler badający spółkę Wrocław 2012 zwraca jednak uwagę, że nie było informacji o planach rozwiązania umowy z Mostostalem Warszawa. - Do końca nie wiedzieliśmy, czy ten kontrakt zostanie rozwiązany - tłumaczy "Polsce-Gazecie Wrocławskiej" prezes firmy, Sławomir Wojtas. - Badaliśmy różne rozwiązania. A decyzję o zerwaniu kontraktu do ostatniej chwili trzymaliśmy w tajemnicy.
Prezes Wojtas dodaje, że decyzja zapadła w ostatnich dniach grudnia. Prezydent Rafał Dutkiewicz osobiście rozmawiał na ten temat z nadzorującym przygotowania do Euro 2012 Martinem Kallenem z UEFA.
Kontrola NIK ma wyjaśnić, czy nie doszło do złamania prawa przy wyborze firmy Max Bögl na wykonawcę.
Jak podkreśla jednak kontroler NIK-u w swoim wystąpieniu, perturbacje z wykonawcą stadionu spowodowały, że termin zakończenia prac został przesunięty ze stycznia 2011 na koniec czerwca. "Wpływa to na duże ryzyko związane z budową" - czytamy w raporcie.
Prezes Wojtas przekonywał nas wczoraj, że budowa nie jest zagrożona i skończona zostanie w terminie. Nowy wykonawca - niemiecka firma Max Bögl - do 12 kwietnia powinien skończyć wylewanie betonu na stropach parteru jednej z sześciu części stadionowych trybun.
Tymczasem wątpliwości, co do sposobu zaangażowania firmy Max Bögl na dokończenie budowy ma Urząd Zamówień Publicznych. - Urząd wszczął w ubiegłym tygodniu kontrolę - tłumaczy rzeczniczka UZP, Anita Wichniak-Olczak.
Ma to wyjaśnić, czy nie doszło do złamania prawa przy wyborze firmy Max Bögl na wykonawcę. Wyboru - przypomnijmy - dokonano bez przetargu. Urzędnicy przekonywali, że prawo przewiduje taką możliwość. Konieczność organizowania przetargu na firmę, która dokończy budowę, zablokowałaby prace na stadionie na wiele miesięcy.
- Nie dostaliśmy jeszcze żadnego pisma z Urzędu Zamówień Publicznych - mówi Michał Janicki, pełnomocnik do spraw Euro 2012. Jego zdaniem nawet ewentualne zastrzeżenia UZP nie opóźnią prac na budowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?