Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Ruchem Śląsk zagra bez ławki rezerwowych?

Mariusz Wiśniewski
Radość Śląska przy ławce rezerwowych w meczu z Lechią. Z Ruchem nie będzie miał się kto cieszyć
Radość Śląska przy ławce rezerwowych w meczu z Lechią. Z Ruchem nie będzie miał się kto cieszyć Tomasz Hołod
Sytuacja kadrowa Śląska z meczu na mecz staje się coraz bardziej dramatyczna

Jeżeli sprawdzi się czarny scenariusz, na ławce rezerwowych Śląska w najbliższym wyjazdowym meczu z Ruchem usiądzie tylko bramkarz Wojciech Kaczmarek. I nie jest to wcale scenariusz nierealny.

W Chorzowie trener Ryszard Tarasiewicz na pewno nie będzie mógł skorzystać z Tadeusza Sochy, Vuka Sotirovicia oraz Piotra Ćwielonga, którzy muszą pauzować za kartki. Do końca sezonu z powodu kontuzji z gry jest wyłączony Jarosław Fojut. Natomiast Amir Spahić i Sebastian Dudek mają dopiero wznowić w tym tygodniu treningi, ale czy tak się stanie, dopiero się okaże, bowiem obaj zawodnicy dalej nie czują się na siłach.

- Ból mięśnia dwugłowego poczułem w czwartek. Przez dwa dni nic prawie nie robiłem. Miałem wyjść na Koronę, ale na rozgrzewce poczułem znowu ból - opowiada Sebastian Dudek. - Pierwsze USG nic nie wykazało. We wtorek pojadę znowu na badania i zobaczymy, co będzie dalej. Może po dwóch, trzech dniach odpoczynku wszystko wróci do normy - dodaje zawodnik.

Gdyby okazało się, że Spahić i Dudek nie będą nadawali się do gry, trenerowi Ryszardowi Tarasiewiczowi pozostanie do dyspozycji 12 graczy, w tym dwóch bramkarzy. Oczywiście są jeszcze Bartosz Kaśnikowski, Patryk Klofik i Dariusz Góral, ale oni zostali już pominięci w spotkaniu z Koroną Kielce, kiedy braki kadrowe były równie duże i na ławce rezerwowoch siedziało czterech piłkarzy, w tym jeden bramkarz i jeden zawodnik kontuzjowany.

Jeżeli Tomasz Szewczuk mógł zagrać w obronie, to dlaczego wysoki Kaczmarek ma nie powalczyć o górne piłki w ataku

- Możemy brać pełną osiemnastkę na mecz, żeby to ładnie wyglądało na papierze, ale wiedziałem, że musi się posypać w 20 minut cała obrona, żeby Kaśnikowski wszedł na boisko. Czy ewentualnie Góral, gdybyśmy wysoko prowadzili - tłumaczył po meczu swoją decyzję trener Ryszard Tarasiewicz.

Idąc tokiem myśli szkoleniowca wrocławskiego zespołu, nie ma po co brać młodych graczy do Chorzowa, bo pierwszą jedenastkę da się jakoś złożyć i zagra ona cały mecz. Gorzej, jeżeli jakiś uraz przydarzy się już podczas samej gry. Ale w końcu w odwodzie będzie Kaczmarek. Jeżeli Tomasz Szewczuk mógł zagrać w obronie, to dlaczego wysoki Kaczmarek ma nie powalczyć o górne piłki w ataku.

Na Oporowskiej na pewno jednak nikomu nie jest do śmiechu. Właściwie trener Ryszard Tarasiewicz nie ma w tej chwili możliwości dokonywania jakichkolwiek roszad. Wyjściowy skład na mecz z Ruchem najprawdopodobniej będzie wyglądał tak:

Kelemen - Wołczek, Sztylka, Celeban, Pawelec - Szewczuk, Mila, Łukasiewicz, Ulatowski, Madej - Łudziński.

- Mam nadzieję, że z Amirem będziemy zdolni do gry, bo nasza sytuacja kadrowa nie jest dobra. Nie wiem, czym to tłumaczyć, ale mamy ostatnio niesamowitego pecha. Co mecz ktoś wypada ze składu. Dlatego liczę, że mimo wszystko masazyści postawią mnie na nogi i zagram z Ruchem - komentuje Dudek.

Na pewno obecność w kadrze Spahicia i Dudka da trenerowi Tarasiewiczowi pewne pole manewru. Nieduże, ale jednak jakieś będzie. Problem jednak w tym, jak długo można tak grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska