Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

16-letni Patryk skazany na 25 lat więzienia za zabicie koleżanki

Małgorzata Moczulska
Patryk G. z Lądka-Zdroju wygląda jak aniołek, aż trudno uwierzyć, że nastolatek mógł popełnić aż tak okrutną zbrodnię
Patryk G. z Lądka-Zdroju wygląda jak aniołek, aż trudno uwierzyć, że nastolatek mógł popełnić aż tak okrutną zbrodnię Dariusz Gdesz
Na 25 lat pozbawienia wolności skazał wczoraj Sąd Okręgowy w Świdnicy 16-letniego Patryka G. z Lądka-Zdroju. Chłopak w styczniu ubiegłego roku bestialsko zamordował o rok młodszą koleżankę. Zadał jej 10 ciosów młotkiem w głowę

Mimo że obrońcy prosili o łagodny wymiar kary za względu na wiek oskarżonego, sąd nie przychylił się do tego wniosku.

- Młody wiek nie usprawiedliwia tego strasznego czynu, a sam oskarżony, mimo że jest osobą bardzo młodą, to jest również zdemoralizowany - uzasadniał surowy wyrok sędzia Jerzy Zieliński. Patryk G. był już wcześniej karany za zniszczenie mienia. Był również uzależniony od narkotyków. Jego sąsiedzi skarżyli się na jego nieodpowiednie zachowanie i brak szacunku dla kogokolwiek. Chłopak mieszkał praktycznie sam, bo matka pracowała za granicą. - Nie znalazłem żadnych okoliczności łagodzących, stąd też taka kara - mówił sędzia.

Wyrokowi przysłuchiwała się matka zamordowanej Nicoli. Po drugiej stronie sali siedziała matka Patryka. Obie płakały. Po wyjściu z sali objęły się i długo jeszcze stały na sądowym korytarzu. Nie znały się wcześniej. I choć do matki chłopaka ludzie mają żal i oskarżają ją, że również ona jest w jakimś sensie winna tragedii, bo zostawiła syna samego sobie, pani Renata jej nie osądza. - Ona już swój krzyż nosi - tłumaczy mama Nicoli.

Oskarżony w ostatnim słowie przeprosił za to, co zrobił. Nie potrafił jednak wyjaśnić powodów swojego czynu. Prosił o łagodną karę. W jego głosie nie było jednak żadnych emocji. Znajomość Nicoli z Patrykiem zaczęła się we wrześniu 2008 roku. Chłopak nie zdał do następnej klasy i doszedł do klasy dziewczyny. - Nicola była moją dumą: śliczna, mądra, wzorowa uczennica. Marzyła o studiowaniu resocjalizacji. Chciała w przyszłości pomagać innym - wspomina pani Renata.

Młody wiek nie usprawiedliwia tego strasznego czynu, a sam oskarżony, mimo że jest osobą bardzo młodą, to jest również zdemoralizowany.

Zakochała się w Patryku i postanowiła pomóc mu wyjść na prostą. Chłopak miał bowiem kłopoty z nauką i z narkotykami. 20 stycznia 2009 roku Patryk pokłócił się z dziewczyną. Jak zeznał, była to zwykła koleżeńska sprzeczka.

W pewnym momencie sięgnął jednak po młotek i rzucił się na nią. Prokurator twierdzi, że zadał jej 10 ciosów w głowę i bił nawet wtedy, kiedy dziewczyna leżała nieprzytomna. Patryk przyznał się do zabójstwa. W chwili popełnienia zbrodni był trzeźwy, w jego krwi nie znaleziono śladów narkotyków. Wczorajszy wyrok jest nieprawomocny. Obrońca skazanego zapowiedział apelację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska