Ale nie od razu - żeby go dostać trzeba było odstać swoje w kolejce. I nic dziwnego, bo to największy jeżdżący dźwig w Polsce i jeden z największych w Europie.
Co maszyna robi we Wrocławiu?
- Posłużyła nam do operacji zmiany tzw. walczaka, czyli serca wielkiego kotła. Urządzenie to służy do rozdzielenia wody i pary - tłumaczy Jacek Wardaszko, rzecznik prasowy Zespołu Ciepłowni Wrocławskich Kogeneracja, czyli firmy, która dźwig wynajęła.
Wymiana trwała dwa dni. Zabieg był dość trudny, rzadko wykonuje się go w Europie. Dlaczego? Bo walczak jest bardzo duży i ciężki, waży kilka ton.
- Żeby go wyjąć, trzeba było najpierw wyciąć fragment dachu. Później ekipa wyjęła stary walczak i włożyła nowy - dodaje Wardaszko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?