Około 700-metrowy fragment ulicy Lotniczej to kluczowe miejsce dla gości przyszłego stadionu. To tu będą się zaczynały zjazdy prowadzące do samej areny. Drogowcy muszą od nowa wybudować też most na Ślęzie i kompletnie zmienić organizację ruchu w tym miejscu.
Przetarg na te prace spółka Wrocławskie Inwestycje rozstrzygnęła już w listopadzie poprzedniego roku. Wygrało go konsorcjum pod przewodnictwem francuskiej firmy Karmar. Ale wynik przetargu oprotestowała inna startująca w nim firma - Pol-Dróg Legnica (oferowali przebudowę za 84 mln zł), twierdząc, że cena zaproponowana przez Francuzów, czyli 69 mln zł, jest za niska, a w dokumentacji są błędy.
Protest uznano i wykluczono Karmar. Tym samym wykonawcą został Mostostal Warszawa, który zajął drugie miejsce z ceną nieco ponad 80 mln zł.
Drogowcy mogą zamknąć ulicę już w kwietniu
Czas na odwołania od tej decyzji właśnie minął i w kwietniu urzędnicy podpiszą umowę z nowym wykonawcą. Od tego momentu będzie on miał 14 miesięcy na zakończenie prac.
Przez odwołania stracono już kilka tygodni. Czy urzędnicy nie obawiają się, że Mostostal, firma, która właśnie za opóźnienia musiała opuścić budowę stadionu, nie będzie miała problemów na Lotniczej.
- Przebudowa ulicy to zupełnie co innego niż budowa stadionu - podkreśla Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji. - Mostostal to doświadczony wykonawca i jesteśmy przekonani, że sobie poradzi - dodaje Szempliński. Sam Mostostal nie chciał komentować sprawy.
- Decyzją zarządu nie komentujemy inwestycji we Wrocławiu i okolicach - ucina Kinga Romanowska z Mostostalu.
Czy Twoim zdaniem Mostostal poradzi sobie z ważnym remontem ulicy Lotniczej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?