Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci jeszcze nie złapali mordercy pani kurator sądowej ze Środy Śląskiej

Marcin Rybak
Policja wciąż nie wie, kto stoi za zbrodnią z Michałowa
Policja wciąż nie wie, kto stoi za zbrodnią z Michałowa Paweł Relikowski
Policji i prokuraturze nie udało się jak dotąd złapać mordercy, który we wtorek wieczorem zabił 28-letnią kobietę. Była sądowym kuratorem z sądu w Środzie Śląskiej.

Do dramatu doszło w Michałowie koło Środy Śląskiej. Pani kurator szła do domu rodziny, którą się opiekowała. Została zaatakowana najprawdopodobniej siekierą i zaciągnięta do komórki na podwórku. W czwartek późnym wieczorem prowadząca śledztwo prokuratura zwolniła wszystkie zatrzymane w tej sprawie osoby, nie stawiając im żadnych zarzutów.

Przypomnijmy, że - jak mówią mieszkańcy wioski - rodzina, którą opiekowała się kuratorka - to rodzina patologiczna. - Tam są wiecznie alkoholowe libacje - mówiła pani Urszula, sąsiadka. - Całymi dniami piją. Klną, wyzywają się. Często wzywałam policję i prosiłam o interwencję. Szkoda mi tego dziecka. Na kogo on wyrośnie, jak od małego słyszy tylko wulgarne wyzwiska. W domku w Michałowie pod jednym dachem żyją właściciele mieszkania, ich dwie córki i syn z narzeczoną. Jedna z córek ma dwuletniego syna. To ze względu na dziecko sąd rodzinny przyznał mieszkańcom Michałowa kuratora.

Pani kurator we wtorek wieczorem przyszła na niezapowiedzianą wizytę, żeby sprawdzić, czy opiekunowie chłopca są pod wpływem alkoholu. Właściciele mieszkania przekonują, że kuratorka nie doszła do nich. Nawet nie zapukała do drzwi. Sugerują, że nieznany sprawca napadł ją na podwórku, przed mieszkaniem. Ślady krwi świadczą o tym, że pani kurator została napadnięta na schodach kilka metrów przed drzwiami mieszkania.

Właściciele mieszkania przekonują, że kuratorka nie doszła do nich. Nawet nie zapukała do drzwi.

Widać też ślady, jak kobieta była ciągnięta przez podwórko do komórki. Tam znalazł ją jeden z sąsiadów. Kuratorka jeszcze żyła. Mimo szybkiej pomocy pogotowia ratunkowego kobieta zmarła. We wtorek wieczorem zatrzymano kilka osób, w tym syna właścicieli mieszkania, jego narzeczoną i mieszkającego po sąsiedzku ojca chłopca. Prokuratura nie znalazła jednak żadnych dowodów na to, że mieli jakikolwiek związek ze zbrodnią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska