Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franciszek Smuda: "Ludzi z Lubina mam na oku"

Michał Sałkowski
Franciszek Smuda
Franciszek Smuda red
Z Franciszkiem Smudą, selekcjonerem reprezentacji Polski oraz byłym trenerem Zagłębia, rozmawia Michał Sałkowski

Trzy mecze, siedem punktów Zagłębia. Nauka Marka Bajora pod Pana okiem nie poszła w las. Zostawił Pan ucznia dobrze przygotowanego do ekstraklasowego egzaminu...
O nie, nie. Nie zostawiłem go. Jesteśmy cały czas w kontakcie. Rozmawiamy, analizujemy. W każdym momencie, jak zajdzie potrzeba, to mu doradzę. I to jest dla mnie jasna sprawa. Zresztą, jeśli jakiś inny trener będzie chciał porady, to zrobię to. Pomogę każdemu. Jako selekcjoner kadry z każdym trenerem klubowym jestem gotowy do współpracy.

Nie pojawiły się obawy, że Marek Bajor zadaniu nie sprosta?
Wie pan, u mnie filozofia jest prosta. Jak już coś robię, to robię poważnie. Jak ma być inaczej, to się do tego nie biorę. Rąk w prowizorkę nie włożę. Wszystko jest ustalone, dopięte. Zasady współpracy też są jasne i cele są jasne. Już jesienią widzieliśmy, że Zagłębie zaczyna łapać swój rytm, grać swoją piłkę. Chcieliśmy, by taki system pracy był kontynuowany, i dla mnie to naturalne, że Marek Bajor przejął drużynę. Mnie efekty dobrej pracy nie dziwią.

Kadra gra dopiero w maju, co nie znaczy, że Pan próżnuje. Pierwsze zadanie to rzut oka na spotkania polskiej ekstraklasy. Lawinowe zwolnienia trenerów ostatnio się przydarzyły. Dobre to decyzje?

Ja jestem za tym, żeby trenerzy jak najdłużej mogli pracować w klubach. Nie miesiąc, dwa czy pół roku, ale nawet i pięć lat. Na pracę trenera i efekty tej pracy powinno się długofalowo patrzeć. Inna sprawa, że zarówno Skorża, jak i Urban kilka lat już sukcesywnie z klubem pracowali. Trzy lata prawie. Ale mówię to w ogólnym znaczeniu. Nie mnie oceniać, czy zwolnienia danych szkoleniowców to dobra rzecz, czy nie. Od takich wyroków są zarządy klubów.

Jest też druga strona medalu. Zwolnienia trenerów odbyły się kaskadowo. Najpierw nastąpiły zaskakujące rozstrzygnięcia spotkań. Tragicznie grała Wisła, słabo Legia. Piorunująco dobrze punktowały Odra czy Zagłębia. Zaskoczony Pan jest rozstrzygnięciem?
Bardzo zaskoczony to ja się nie czuję. Już tak się w piłce dzieje, że zespoły, którym przyszło bić się wiosną o utrzymanie, grają takie mecze, których niewielu by się po nich spodziewało. Życiówki, jak to się w naszym żargonie mówi.

Wróćmy do kadry. Meczową przerwę wykorzysta Pan na werbowanie "zagranicznych talentów"?
Tylko nie zagranicznych. Polskich. Polskie talenty będę oglądał. Graczy o polskich korzeniach będę przekonywał. (W czwartek na meczu Werderu w Lidze Europejskiej prawdopodobnie Sebastiana Boenischa, w weekend podczas meczu ligowego Koeln Adama Matuszczyka - red.).

Mieszkanie w Lubinie zostawione? Jak zarząd KGHM zaprosi na koniec sezonu, by pewne utrzymanie świętować, uroczysty obiad zjeść jak za starych czasów, to problemu z czasem nie będzie?
Nie muszą mnie koniecznie i jakoś specjalnie zapraszać. Ja już teraz mogę powiedzieć, że na takie święto to sam się wproszę.

Czyli w utrzymanie Pan wierzy, snu z powiek to Panu nie spędza?
Zespół jest dobrze przygotowany i świadomy tego, co może zrobić jako drużyna. Mają ustaloną taktykę. Wypracowują styl. I co ważne, oni już wiedzą, że jak będą dobrze pracować, tak jak do tej pory, to o efekty mogą być spokojni. Przekonali się po pierwszych, wiosennych kolejkach.

I powołania do kadry do Lubina też Pan wtedy przyśle? Mówiło się swego czasu w mediach o Michale Stasiaku...
Na pewno się kilkoma zawodnikami Zagłębia interesuję. Mówiliście już w mediach o Stasiaku, a jest jeszcze Łukasz Hanzel, jest Szymek Pawłowski, którego mimo urazu cały czas mam na oku, i kilka innych nazwisk też jest. Niech tylko dobrze pracują i grają w piłkę. Poza tym Hanzel czy Pawłowski mają po 24 lata, to jeszcze młodzi, perspektywiczni gracze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska