To za sprawą poparcia, jakiego udzieliła Erika Steinbach, szefowa związku niemieckich wypędzonych.
- Słyszałem o poparciu naszej inicjatywy przez panią Steinbach, ale wcale go nie potrzebujemy - mówi Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca. - Nie chcemy być kojarzeni z niemieckimi ziomkostwami - zapewnia.
Prace nad porozumieniem w sprawie powołania muzeum wciąż trwają. Muzeum miałoby mieć formę mostu przerzuconego przez graniczną rzekę Nysę. W budowli, oprócz typowej działalności wystawienniczej, działałby także instytut zajmujący się badaniem wspólnej historii Polaków i Niemców. Jeśli powstałaby, to co najmniej za 10 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?