Sam wynik nie jest niespodzianką, ale już obecność CCC w decydującym meczu - jak najbardziej.
Pomarańczowe nie były faworytkami w półfinale z AZS-em Gorzów Wlkp. (niepokonanym w lidze!).
Tymczasem ekipa Krzysztofa Koziorowicza wspięła się na wyżyny możliwości i ograła drużynę prowadzoną przez nowego trenera kadry, Dariusza Maciejewskiego. Bohaterką półfinału była Shannon Bobbitt. Kieszonkowa rozgrywająca (157 cm) zdobyła 19 punktów, miała 8 asyst, 2 przechwyty i... 2 zbiórki w ataku!
W sobotnim finale pomarańczowe nie położyły się na parkiecie przed utytułowanymi rywalkami, ale zmęczone (był to 3. mecz z rzędu CCC w ciągu trzech dni), nie były już w stanie przeciwstawić się sile fizycznej Lotosu. - Widać to było po przegranej walce na zbiórkach. Mimo wszystko trzeba się cieszyć, że w ogóle zagraliśmy w finale.
Moje zawodniczki wciąż muszą uczyć się grania o dużą stawką i taki mecz był dla nich cenną lekcją - stwierdził Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.
Na pocieszenie po przegranym finale kapitan CCC Justyna Jeziorna odebrała kluczyki do forda ka, ufundowanego przez Dom Samochodowy Germaz, głównego sponsora żeńskiej ekstraklasy. Do Lotosu trafił za to ford kuga i okazały puchar. MVP finału została Ivanie Matovic (24 pkt w 20 min).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?