Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Polkowice: Chcą poczuć ciśnienie gry o stawkę

Michał Sałkowski
Trener Dominik Nowak liczy, że zimowe transfery zaskoczą
Trener Dominik Nowak liczy, że zimowe transfery zaskoczą Tomasz Hołod
Górnik Polkowice solidnie przepracował zimę. Choć tak naprawdę to stwierdzenie zweryfikuje dopiero dzień 13 stycznia. Wtedy na stadionie w Polkowicach dojdzie do szlagieru inaugurującego rundę wiosenną II ligi

Podopieczni trenera Dominika Nowaka (4. miejsce w tabeli) podejmą lidera rozgrywek - Ruch Radzionków (13 marca, godz. 19, stadion przy ul. Kopalnianej).

Mecze sparingowe przeszły pozytywnie, bo w większości przypadków zwycięsko i w dobrym stylu. Zdarzyła się tylko jedna wpadka - z Jarotą Jarocin 1:2. - W miniony weekend nie graliśmy już sparingów. Nie było takiej potrzeby. Bo choć zdecydowana większość była zwycięska i to napawa optymizmem, to nic nie zastąpi rasowego meczu o stawkę - tłumaczy trener.

A poprzeczka idzie wysoko. Kolejkę z 6 marca, w której Górnik miał grać z Miedzią Legnica, przełożono, siłą kalendarza padło więc na Ruch. I to już nie przelewki. Popularne Cidry zakontraktowały w tym okienku transferowym bodaj 10 nowych graczy, w tym takie nazwiska, jak Martin Matus czy Dawid Jarka. Plany więc mocarstwowe.

- My mamy 4 nowych, którzy szybko się zaaklimatyzowali (Chyła, Piotrowski, Ostalczyk oraz Król - red.). To ma być nasza siła. Zespołowość. Ambicje się nie zmieniają. Czwarte miejsce to dobra pozycja do ataku. Nie byłoby dla mnie miejsca w Górniku, gdybym nie mówił tego wprost: walczymy o awans. Pierwszy mecz to trudny test, ale po pierwsze, my też mamy pozytywny ból głowy przy wyborze meczowej osiemnastki. Po drugie, spotkań w rundzie jest piętnaście i tak naprawdę jeden mecz nie decyduje o niczym ostatecznie. Jedno wiem: moi piłkarze palą się do gry - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska