Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Będą mieszkania z niskim czynszem

Bartłomiej Knapik
Oto nowy, rewolucyjny pomysł miasta na kłopoty mieszkaniowe: budowanie czynszówek
Oto nowy, rewolucyjny pomysł miasta na kłopoty mieszkaniowe: budowanie czynszówek Mikołaj Nowacki
Mieszkanie może być tanie. Władze miasta mają plan - czynszowe bloki od dewelopera są już tylko o krok

- Chcielibyśmy, żeby w ciągu kilku lat powstało u nas około tysiąca mieszkań na wynajem. Wrocławianie płaciliby za nie znacznie mniej niż obecnie - tłumaczy Wojciech Adamski, wiceprezydent Wrocławia. - Pomysł jest prosty: dajemy grunt za darmo, zwalniamy dewelopera ze wszystkich opłat na, powiedzmy, 30 lat, a on się zobowiązuje, że w tym czasie nie sprzeda nowych mieszkań, lecz będzie je wynajmował, oczywiście na wolnym rynku - dodaje.

Adamski deklaruje, że grunty na Jagodnie, Brochowie czy w Leśnicy są już gotowe. - Jest także kilka atrakcyjnych działek bliżej centrum, ale nie zdradzę jeszcze, gdzie - mówi. Oczywiście, żeby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, deweloperzy, by wejść z miastem w taki interes, musieliby wystartować w przetargu. Wygrałby ten, który zaoferuje najniższą cenę podstawową najmu i najkorzystniejsze zasady jego waloryzacji przez te 30 lat.

- Z opracowania firmy doradczej, która wyliczała mi ekonomiczną stronę tego pomysłu, wynika, że koszt metra kwadratowego wynajmu wyniósłby 15-20 zł - mówi Adamski. Co to oznacza? Jeśli za wynajem metra kwadratowego płacilibyśmy 20 złotych, to dwupokojowe, 50-metrowe mieszkanie kosztowałoby około 1000 zł za miesiąc.

- Za wynajem takiego samego lokum płacę dziś dwa tysiące. Gdybym mogła zaoszczędzić połowę, nie zastanawiałabym się ani chwili - wyznaje Izabela Guzdek, która wynajmuje mieszkanie przy ul. Strzegomskiej.

Dlaczego miasto chce się zaangażować w taką akcję? Zamiast, na przykład, budować nowe mieszkania komunalne? Powodów jest wiele. Po pierwsze, pieniądze. Wrocław ma całkiem sporo wolnych gruntów pod budownictwo mieszkaniowe i wielorodzinne, ale lwia część wolnych środków z budżetu idzie na stadion i przygotowania do Euro 2012.

Więc sama gmina budynków nie postawi. Po drugie, większość ludzi wynajmujących mieszkania zarabia za dużo, by spełniać kryteria przydziału mieszkania komunalnego. A nie zawsze muszą mieć pieniądze na wkład własny w Towarzystwie Budownictwa Społecznego. Po trzecie, na przykład studenci są zainteresowani tylko wynajmowaniem mieszkania. Po czwarte, tylko w ten sposób władze miasta mogą wpłynąć na obniżenie cen najmu we Wrocławiu.

Czy uważasz, że czynszówki to dobre rozwiązanie?

Kiedy powstaną pierwsze wrocławskie czynszówki? Wojciech Adamski chciałby rozpocząć projekt w tym roku. Czeka tylko na ostatnią ekspertyzę prawną.
- Żeby zbudować czynszówki, musimy znaleźć rozwiązanie, w którym ominiemy ustawę o ochronie praw lokatora. Chcemy, by oprócz mieszkań komunalnych i tych z TBS-ów, powstały lokale na wynajem - tłumaczy Adamski. - Nie wiem jeszcze, czy może je budować spółka Wrocławskie Mieszkania, czy musimy szukać deweloperów i namawiać ich do współpracy. Gdy będę miał odpowiedź od prawników, podam datę pierwszego przetargu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska