Jurkowlaniec: Władze Wrocławia uprawiają spychologię

Dyskusję na ten temat wywołali wrocławscy przedsiębiorcy i rzemieślnicy, którzy z dnia na dzień dowiedzieli się, że za użytkowanie wieczyste gruntu zapłacą o kilkaset proc. więcej niż dotychczas, np. zamiast 4 tys. zł naliczono im ponad 27 tys. zł.

- Dla większości przedsiębiorców to ogromne obciążenie finansowe, a w wielu przypadkach jest niemożliwe do udźwignięcia - przekonują zgodnie Zbigniew Ładziński, prezes Dolnośląskiej Izby Rzemieślniczej, Grzegorz Dzik, prezes Zachodniej Izby Gospodarczej, Andrzej Kalisz, przewodniczący Związku Pracodawców Dolnego Śląska, a także prezes Związku Pracodawców Polska Miedź, kanclerz Dolnośląskiej Loży BCC.

To przedsiębiorcy chcieli się spotkać z władzami miasta i porozmawiać z nimi na ten temat. Drastyczne podwyżki nie wzięły się znikąd. Miasto dopiero teraz zaczęło aktualizację opłat, której nie robiło przez lata.

Dla większości przedsiębiorców to ogromne obciążenie finansowe, a w wielu przypadkach jest niemożliwe do udźwignięcia

Miasto postanowiło sprawą zająć wojewodę. Wiceprezydent Adamski napisał do wojewody: "Wierzę, że jest pan w stanie przekonać prezesa Rady Ministrów, by zażądał od swoich służb nowelizacji prawa, którą potem przeprowadzi".

Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego w Urzędzie Miejskim Wrocławia, tłumaczy, że wojewoda, który jest przedstawicielem rządu w terenie, ma możliwość wpłynięcia na przedstawicieli rządu w sprawie zmiany przepisów. Dowodem jest to, że właśnie wnioskował do ministra infrastruktury, by zmienił prawo, aby do remontu rozjeżdżonych przez tiry dróg dokładały się firmy wydobywające kruszywo.

- Ale w przypadku użytkowania wieczystego nie jest, niestety, zainteresowany pomocą - ubolewa Czuma.

Jak skończy się ta przepychanka? Na 24 marca zaplanowane jest spotkanie na szczycie wojewódzkiej komisji dialogu społecznego. Zostanie na nią specjalnie zaproszony prezydent Dutkiewicz. Dzisiaj nie wiadomo, czy na nią przyjdzie.