Ma charyzmatycznego trenera i kilku zawodników, którzy zwiążą się z tym klubem do końca kariery. Natomiast problem zapełnienia stadionu na Maślicach rozwiąże się sam. Oczywiście, jeśli Śląsk nie będzie dobrze grał, to bardzo ciężko będzie wypełnić trybuny. Przypomnijmy sobie, że kiedy sukcesy osiągali żużlowcy WTS-u czy koszykarze Śląska, Stadion Olimpijski czy Hala Ludowa też się wypełniały.
Na razie klub nie zaangażował się w to, aby myśleć o zapełnieniu nowego stadionu, bo czeka na jego wybudowanie. Ten obiekt musi być funkcjonalny, mieć dogodny dojazd i musi tam panować fajna atmosfera, tak aby chciało się na niego iść. Tak jak na przykład na Allianz Arenę w Monachium. Przecież Bayern ostatnio też nie zdobył mistrzostwa czy Pucharu Niemiec, a chodzi na niego komplet ludzi. Takich przykładów jest więcej.
Społeczności kibiców będą się tworzyć także we Wrocławiu. Mamy wzory klubów piłkarskich, jak w Barcelonie, Poznaniu czy na przykład żużlowy Falubaz Zielona Góra. Lech Poznań miał trochę łatwiej, bo tam nawet stary stadion był lepszy niż ten Śląska przy Oporowskiej. W Poznaniu zbudowano też formę kontaktu z widzami. Śląsk musi też do nich dotrzeć, a bardzo ważne jest pozyskanie kibiców spoza Wrocławia, tak jak zrobiono to w Wielkopolsce.
Jeśli Śląsk będzie dobrze grał, to kwestia zapełnienia nowego stadionu rozwiąże się sama
Z pomocą temu przyjdzie też postęp techniczny. Trzeba stworzyć społecznościowe portale. Klub będzie non stop z kibicem nie tylko za pośrednictwem platform internetowych, ale także telefonii komórkowej, własnej telewizji.
Reasumując, jeśli Śląsk będzie dobrze grał, to kwestia zapełnienia nowego stadionu rozwiąże się sama. Jest na to duża szansa, bo sponsor klubu Zygmunt Solorz lubi odnosić sukcesy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
