Wrocławski stadion budowany na Euro 2012 pół roku rósł jak na drożdżach i w ogóle jak grzyby po deszczu. Ale szybko się okazało, że deszcz był kwaśny, grzyby halucynogenne a na drożdżach upędzili nam taki zajzajer, że nawet najtwardsi zawodnicy nie byli w stanie tego wypić. Nawet sączony przez chlebek.
Teraz wiemy, że stadion rósł tylko na papierze. W realu było nieco inaczej. Na szczęście Nasz Ukochany Prezydent Rafał Dutkiewicz walnął pięścią w stół wywalił budowlańców i przyjął nowych. Teraz stadion nie rośnie wcale. Ale urzędnicy obiecują, że lada chwila znowu zacznie rosnąć. Nie do końca jeszcze wiadomo jak co i jak po czym ale ważne, że zacznie.
I teraz wszyscy straszą, że jak nie zdążymy z budową do czerwca 2011 to nam UEFA zabierze Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i przeniesie je do Krakowa. Eeee tam. I co z tego, że zabierze? I, że przeniesie? Niech sobie przenoszą! Łaski bez. Nie te mistrzostwa to będą inne. Nie Europy to świata. Nie w to to w coś innego. Jaki problem?
Pogodzi się Nasz Ukochany Prezydent Rafał Dutkiewicz z Platformą Obywatelską, wysupła kilka groszy, stadion się przykryje dachem, na trawę położy parkiet i boisko do koszykówki jak znalazł. Śląsk się reaktywuje a nasza dyplomacja dostanie polecenie żeby załatwić wpisanie Śląska do ligi NBA.
Zawsze można by jeszcze przerobić stadion na boisko do tenisa. Trawiaste. Wystarczy tylko bramki rozebrać i linie inaczej narysować. Trzeba by się tylko dogadać z władzami Londynu żeby Wimbledon do nas przenieść. Przynajmniej część rozgrywek.
Nie mówiąc już o tym, że nasz stadion - po niewielkich modyfikacjach - można by przystosować do również do mistrzostw w:
- futbolu stołowym
- tenisie stołowym
- piłce nożnej plażowej
- siatkówce plażowej
- brydżu sportowym
- badmintonie.
- darta
A także do olimpiady szachowej,
No. Powiedzmy,że niejakim wyzwaniem byłaby konieczność przystosowania stadionu do Mistrzostw Świata w Skakaniu na Banji. Z mostu wiszącego nad stumetrową przepaścią. Na dnie której płynie rwąca rzeka. Pełna jadowitych węży. I żarłocznych krokodyli. Ale i z tym sobie poradzimy.
Nie mówiąc już o tym, że jakby tak w ogóle niczego nie robić. NIE DOKAŃCZAĆ BUDOWY WCALE i zostawić wszystko tak jak jest. Z tymi dźwigami, betonowymi słupami i takie tam. To można by zorganizować na naszym stadionie Zawody Twardzieli. Sami zobaczcie:
http://almostanything.betsafe.com/blog-pl/category/dziwne-sporty/. I to jest chyba najlepsza koncepcja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?