Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chopin, Miodek, Dzień Świra i komórka premiera

Robert Losiak
fot. Tomasz Hołod
Chopin funkcjonował często w przestrzeni publicznej w absurdalnej formie. Jego utwory pojawiały się w kontekstach dalekich od artystycznych - mówi Robert Losiek, muzykolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Z dr Robertem Losiakiem, muzykologiem z Uniwersytetu Wrocławskiego, rozmawia Jacek Antczak

Dziś 200. urodziny Chopina, inauguracja Roku Chopinowskiego. Pewnie to dla Pana wielki dzień?
Nawet taka rocznica mnie nie ekscytuje. Owszem, to ważna okoliczność, ale od dawna, podobnie jak wielu badaczy muzyki Chopina, przeciwstawiam się pompatyczności, z jaką od lat traktuje się wielkiego kompozytora. Oczywiście, trzeba taką rocznicę w godny sposób uhonorować, ale dla mnie nie jest to najważniejszy dzień ani rok w życiu.

Ponoć nawet na zajęciach z muzykologii studenci nie chcieli... słuchać Chopina.
Kiedyś, gdy ustalaliśmy zakres zajęć z muzyki romantycznej, sugerowali, że lepiej byłoby zająć się innymi kompozytorami. Mówili, że Chopin to kompozytor, który wzbudza respekt, że trzeba go znać i to ich...

...odrzuca, niczym szkolna lektura. Słowem, boimy się Chopina, buntujemy się przeciw niemu i boimy się go, a czasem... pijemy. Badania wrocławskiej socjolog dr Barbary Pabjan wykazują, że często kojarzymy go z...
...alkoholem, wiem. A muzyki Chopina nie znamy. Nasze skojarzenia są dalekie od jego twórczości. Chopin funkcjonuje jako ikona, czasem popkulturalna. To postać znana, nazwisko też, choć już nie do końca wiemy, jak się je pisze, a co dopiero mówić o jego działalności artystycznej. Chopin to rodzaj mitu, który w PRL-u tworzono odgórnie i wykorzystywano propagandowo przez indoktrynację szkolną, patriotyczną.

Chopin funkcjonował często w przestrzeni publicznej w absurdalnej formie


Słuchamy Chopina, a widzimy mazowieckie równiny, drewniane chaty, wierzby... Propaganda komunistyczna tak to widziała?

Chopin funkcjonował często w przestrzeni publicznej w absurdalnej formie. Jego utwory pojawiały się w kontekstach dalekich od artystycznych. Wzniosłość, która zawiera się w tej muzyce, była wykorzystywana w przekazach, które pokazywały, że "wspólnym wysiłkiem budujemy kraj". Na przykład fragment III części koncertu fortepianowego e-moll pojawiał się przy informacjach o naradach aktywu partyjnego zakładów pracy, mazurki przy pokazywaniu krajobrazów, a poloneza Es-dur łączono z osiągnięciami gospodarczymi Polski.

Muzyka Chopina do dziś często ilustruje programy w TVP, np. oba programy profesora Miodka.
Po 1989 nastąpiła cezura w jednostronnym wykorzystywaniu Chopina. Choć nadal lubimy podkreślać jego kompozycjami nastrój patriotyczny, ale już nie ten socjalistyczny. W programach prof. Miodka, w których chodzi o język polski, nie jest to rażące. W jednym jest fragment scherza b-moll, w drugim koncertu fortepianowego e-moll.

Komórka premiera Kazimierza Marcinkiewicza też grała Chopina.
Siedział w Łazienkach i pytany o Chopina włączył melodyjkę telefonu, tak jakby miało to coś głębszego znaczyć. Zajmuję się pejzażem dźwiękowym, więc wsłuchuję w telefony kolegów muzykologów i z takim dzwonkiem się nie spotkałem. Raczej nie świadczy to o wielkiej miłości do kompozytora, lecz o snobizmie.

Wrocławianin Wojciech Popiewicz napisał piosenkę pt. "Romantyczność" z muzyką Chopina. Stała się przebojem Joanny Rawik.
Potem jak się gdzieś pojawiał ten polonez, to wszyscy mówili, "O, to z tego kawałka Rawik". Nie powinno to dziwić, dziś wielu z nas kojarzy muzykę poważną tylko z reklamami.

Albo z filmami.

Po 1989 nastąpiła cezura w jednostronnym wykorzystywaniu Chopina

Pamięta pan, jak w "Dniu Świra" główny bohater idzie do sąsiada, by uciszył muzykę, a on wyskakuje półnagi i mówi: "Ależ drogi panie, przecież jest Konkurs Chopinowski"? To przytyk do kultu i wariactwa, które się tworzy się przy okazji tego konkursu, który wielu ludzi traktuje jak zawody igrzysk olimpijskich.

Zaczęliśmy od urodzin Chopina, to skończmy na śmierci. Marsz z sonaty b-moll jest chyba najczęściej wykonywanym utworem Chopina. Na pogrzebach. Ale nie wiemy, na co umarł.
Mówi się, że nie na gruźlicę, tylko na mukowiscydozę. Zrobiła się moda, by wybitne postacie historii znów badali lekarze. Rozumiem, że nie unikniemy sytuacji komercjalizowania Chopina, badania jego romansów i biografii, ale może już nie przesadzajmy.

Który utwór Chopina jest najbardziej znany?

Czy uważasz, że każdy Polak powinien znać muzykę Fryderyka Chopina? - podyskutuj na naszej stronie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska