Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 1:1 (ZDJĘCIA)

Michał Sałkowski
Na inaugurację wiosennych rozgrywek Zagłębie Lubin zremisowało na własnym boisku z Piastem Gliwice 1:1.

Na Dialog Arenie, by obejrzeć rasowy debiut trenerski Marka Bajora w ekstraklasie, prócz 7000 kibiców obu ekip, zagościli też byli trenerzy miedziowych. Rafał Ulatowski (obecnie GKS Bełchatów) witany był tu niczym Benedykt XVI przez wiernych - każdy z uśmiechem kłaniał mu się w pas. Mirosław Jabłoński (obecnie Wisła Płock) przemknął jakby niepostrzeżenie. Natomiast trzeciego śmiałka - Dariusza Fornalaka - spostrzec nie było trudno. Zasiadł na ławce szkoleniowej niedzielnego rywala Zagłębia, czyli Piasta Gliwice. A pomyśleć, że zwolniono go rok temu, gdy prowadził lubinian w I lidze. Za brak reakcji na boiskowe wydarzenia i słaby styl gry. Ale drugie miejsce, z jednopunktową stratą do wiodącego lidera Zagłębie wtedy w tabeli zajmowało. I to fakt.

Pierwsza połowa przebiegła w rytm chocholego tańca. Jedynym, który wyrywał się w pląsach przed szereg, był Martins Ekwueme. To w ekwilibrystyczny sposób wybił piłkę sprzed nosa wbiegającego w pole karne Sebastiana Olszara. (W pierwszej odsłonie tak samo zrobił też Costa - red.). To znów pan Ekwueme - 20 metrów przed bramką - kopnął Marcina Pietronia. Zobaczył żółtą kartkę. Rzut wolny bez konsekwencji.

W barwach miedziowych nie zagrał Mateusz Bartczak, którego zmogła grypa. Zastąpił go wychowanek - Adrian Błąd.
Ale do punktów zwrotnych przejdźmy. Pięć minut przed końcem Costa głęboko rozciął nogę w okolicach piszczela. Na boisku zastąpił go Dinis.

Dwie minuty przed przerwą z rożnego zacentrował Pawłowski, będący w bardzo dobrej dyspozycji bramkarz Piasta Rafał Kwapisz wygarnął piłkę z głowy obrońcy. Ta spadła wprost na nogę Hanzela. Soczysty wolej. Piłka ugrzęzła w sieci. - Piękną bramkę strzelił. Chwała mu za to - mówił po meczu Adrian Błąd. - Trener nas uczulał przed meczem, żebyśmy przy nadarzającej się okazji uderzali często zza szesnastki - tłumaczył młody pomocnik.

Zwycięstwo mogło dać miedziowym awans na 11. miejsce w tabeli (z 15.)!

- Bramka Łukasza? Smucę się, że strzelił ją nam. Cieszę, że strzelił on - mówił z przekąsem trener Piasta Dariusz Fornalak. Przewrotność nie dziwi. To on jesienią 2008 roku postawił w końcu na regularne występy Hanzela w środku pomocy Zagłębia. Teraz otrzymał mały strzał w stopę, ale i satysfakcję, że nos trenerski go nie zawiódł. Hanzel, może nie w zastraszającym tempie, ale systematycznie poprawia swój warsztat.

Inna sprawa, że gdyby Rafał Kwapisz tak dobrze nie radził sobie wczoraj w bramce, to Zagłębie prowadzić mogło wyżej. Wygarnął jednak strzały Dinisa i Traore, piłkarskiego zawijasa w wykonaniu Adriana Błąda również, a kolejną bramkową przymiarkę Traore sparował na słupek. - Od tego właśnie jest bramkarz, panowie. Ma bronić. Jego ocena za dzisiejszy występ będzie wysoka - mówił Fornalak. W międzyczasie nie obyło się bez kontrowersji. Jeden z obrońców Piasta zagrał ręką w szesnastce. Umyślnie i bezsprzecznie na karny? Twardy orzech do zgryzienia.

I nadeszła 73 minuta. Olszar posłał piłkę w dróżkę między Stasiaka i Reinę. Stoperzy stali jak zahipnotyzowani. Do łupu dopadł Wilczek. Strzał po długim rogu. Remis. - Debiutanci? Bojan nie miał dziś zbyt wielu szans, by się wykazać. Sergio Reina? Górne pojedynki naprawdę bez zarzutu. Gorzej na dole, z wyprowadzaniem piłki. Kwestia zgrania - ocenił trener Bajor.

Po chwili dodał: - Bardziej straciliśmy dwa punkty, niż zyskaliśmy dziś jeden. Czuć niedosyt. Żal trochę, bo może nie mieliśmy wielu jakichś stuprocentowych okazji, ale powinniśmy je wykorzystać. U nas nic się nie zmienia. Walczyliśmy dziś wszyscy i to trzeba podkreślić. Ale punkty są nam nadal wybitnie potrzebne - zakończył Bajor.

Stoperzy stali jak zahipnotyzowani.

Kibice Zagłębia, choć gromko dziękowali za walkę na murawie. To już wychodząc za stadionu, dawali żołnierski upust swojemu niezadowoleniu. Zwycięstwo mogło dać miedziowym awans na 11. miejsce w tabeli (z 15.)!

Teraz miedziowych czeka kolejna śląska potyczka: z Ruchem Chorzów, który zatopił w tej kolejce Arkę w Gdyni (3:0 - red.).

Zagłębie Lubin 1-1 Piast Gliwice
Łukasz Hanzel 43 - Kamil Wilczek 72

Zagłębie: Bojan Isailović - Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak, Sergio Mauricio Reina Piedrahíta, Costa Nhamoinesu (40, Fernando Dinis) - Adrian Błąd, Martins Ekwueme, Łukasz Hanzel (90, Damian Dąbrowski) - Szymon Pawłowski, Mouhamadou Traoré, Ilijan Micanski (84, Wojciech Kędziora).

Piast: Rafał Kwapisz - Maciej Michniewicz, Mateusz Kowalski, Kamil Glik, Sławomir Szary - Adrian Paluchowski (58, Jakub Smektała), Mariusz Zganiacz, Mariusz Muszalik, Kamil Wilczek, Marcin Pietroń (65, Jakub Biskup) - Sebastian Olszar (79, Paweł Gamla).

żółte kartki: Ekwueme, Hanzel - Michniewicz, Glik, Kwapisz.

sędziował: Włodzimierz Bartos (Łódź).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska