Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ścinawa: Goliat nie dał rady burmistrzowi

Piotr Kanikowski
Andrzej Holdenmajer nie przestraszył się BP
Andrzej Holdenmajer nie przestraszył się BP Piotr Krzyżanowski
Potężny, międzynarodowy koncern BP ostatecznie i nieodwołalnie przegrał w sądzie z Andrzejem Holdenmajerem, burmistrzem maleńkiej, sześciotysięcznej Ścinawy

Tuż przed ostatnimi wyborami samorządowymi i zaraz po objęciu stanowiska w ratuszu Holdenmajer naraził się paliwowemu gigantowi atakami na należący do BP zakład, w którym uszlachetniano asfalt.

Mieszkańcom Ścinawy doskwierały śmierdzące opary, które wydostawały się ze zlokalizowanych na obrzeżu miasta magazynów. Burmistrz mówił, że BP truje, i pokazywał dokumenty, z których wynikało, że faktycznie - przynajmniej incydentalnie - koncernowi zdarzało się przekroczenie norm emisji siarkowodoru.

Wbrew oficjalnym wypowiedziom inspekcji kontrolujących zakład burmistrz głosił, że jego działalność jest szkodliwa dla życia i zdrowia mieszkańców. Holdenmajer sugerował też nieprawidłowości na etapie postępowania administracyjnego, w wyniku którego asfaltownia rozpoczęła działalność.

Burmistrz nie zgadzał się z wynikami inspekcji zakładu

W połowie 2007 r. BP nie wytrzymało i złożyło pozew w Sądzie Okręgowym w Legnicy. Żądało od burmistrza odwołania głoszonych przez niego tez i wpłaty 50 tys. zł na dom dziecka. Trzyletni proces zakończył się oddaleniem powództwa i zwycięstwem burmistrza.

W uzasadnieniu znalazło się stwierdzenie, że Andrzej Holdenmajer był pierwszym burmistrzem, który tak zdecydowanie zaangażował się w obronę mieszkańców. Koncern odwołał się od wyroku, ale Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał w mocy decyzję z Legnicy.

Gdy trwał sądowy spór, kontrowersyjny zakład został odsprzedany koncernowi Total. - Rozmawia się z nim równie trudno, jak z BP - twierdzi Holdenmajer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska