Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Po co tunel na Pułaskiego?

Bartłomiej Knapik
Urzędnicy chcą zbudować tunel pod ulicą Pułaskiego
Urzędnicy chcą zbudować tunel pod ulicą Pułaskiego Michał Pawlik
Naukowcy pytają urzędników: dlaczego nie poszerzamy ulicy, tylko budujemy pod nią drugą

Nie pod rzeką ani nie pod ważnym skrzyżowaniem: kolejny tunel w mieście urzędnicy planują zbudować pod ulicą Pułaskiego. Tą samą, wzdłuż której od kilku lat wyburzane są kamienice, żeby ją poszerzyć.

Tak wynika z przegłosowanego przez radnych planu zagospodarowania przestrzennego placu Społecznego. Kilometrowej długości tunel ma się zaczynać przed urzędem wojewódzkim, a kończyć na wysokości skrzyżowana ulic Pułaskiego i Kościuszki. Nie ma terminu jego budowy. Wiadomo tylko, że planuje się rozpocząć inwestycję po mistrzostwach Europy w 2012 roku. Bo właśnie od przebudowy dróg i skrzyżowań ma się zacząć modernizacja pl. Społecznego.

Zdaniem naukowców z Politechniki Wrocławskiej, tunel nie jest dobrym pomysłem. Podobnie myślą kierowcy. - Chciałbym we Wrocławiu jak najwięcej tuneli, żeby śmigać bez świateł i skrzyżowań. Ale nie na Pułaskiego, gdzie później wskakujesz na normalną drogę od razu w korek - uważa Łukasz Stojek, agent ubezpieczeniowy.

Tunel powinien być pod mostem albo nasypem
Rozmowa z dr. Maciejem Kruszyną, adiunktem w Katedrze Dróg i Lotnisk Politechniki Wrocławskiej.

Czy wie Pan, dlaczego pod ulicą Pułaskiego ma powstać tunel?
Nie wiem i powiem Panu, że sam chciałbym bardzo się tego dowiedzieć. Bo ten plan jest dokładnie przeciwny do tego, jak się podobne sprawy rozwiązuje na całym świecie.

W jakim sensie?
Tunel to bardzo droga rzecz. W utrzymaniu, ale przede wszystkim w budowie. Decyzję o jego wykonaniu podejmuje się w miejscach, gdzie inaczej się nie da. Ale zawsze pod tzw. wąskimi gardłami. Czyli tam, gdzie jest najwężej i tworzą się zatory.

A więc, gdyby to Pan podejmował decyzję, gdzie by go Pan zbudował?
W omawianym przez nas przypadku zrozumiałbym, gdyby miał on powstać pod mostem Grunwaldzkim. Albo pod wiaduktem kolejowym. Ale nie pod ulicą Pułaskiego, gdzie od lat wyburzamy kamienice i gdzie zmieściłaby się arteria tak szeroka, jak ulica Legnicka.

Musi być tunel, bo samochodów będzie za dużo
Rozmowa z Tomaszem Ossowiczem, dyrektorem Biura Rozwoju Wrocławia.

Dlaczego będziemy budować tunel pod ulicą Pułaskiego?
To efekt analiz, które przeprowadzaliśmy przed planowaniem zmian na pl. Społecznym. W tym miejscu schodzą się kierunki ruchu: z mostów Pokoju i Grunwaldzkiego, z ul. Pułaskiego oraz z centrum, czyli z tak zwanej trasy W-Z.

Ale tego ostatniego kierunku ma nie być.
Tak. Chcemy, żeby auta nie jechały do centrum, tylko je omijały. Pozostałe trzy kierunki tworzą literę Y. Miejsce, w którym one się zetkną, będzie tuż przed mostem Grunwaldzkim. Na tym skrzyżowaniu ruch stanie się tak duży, że musi być ono dwupoziomowe. Estakady nie wchodzą tam w grę, więc musi być tunel, co najmniej taki, jak na placu Dominikańskim.

Ten plan jest dokładnie przeciwny do tego, jak się podobne sprawy rozwiązuje na całym świecie.

To dlaczego jest dłuższy i sięga aż do ul. Pułaskiego?
Bo nie chcieliśmy, aby na dzisiejszej Mazowieckiej był duży ruch. Dlatego tunel musi sięgać aż za pl. Wróblewskiego. A że potem do Pułaskiego dochodzi wiele bocznych ulic - wylot tunelu mógł być dopiero na Kościuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska