Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Szpital Wojewódzki połączy się z pogotowiem ratunkowym?

Katarzyna Wilk
Ratownicy medyczni w Jeleniej Górze protestują przeciwko zmianom w pogotowiu
Ratownicy medyczni w Jeleniej Górze protestują przeciwko zmianom w pogotowiu Marcin Oliva Soto
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Jeleniej Górze chce wchłonąć pogotowie. To wywołuje protesty

Szpital Wojewódzki w Jeleniej Górze jest jednym z najbardziej zadłużonych na Dolnym Śląsku. Ma do spłacenia ok. 60 mln zł. Dlatego pilnie szuka sposobów na wyjście z opresji. Ma mu pomóc połączenie z jeleniogórskim pogotowiem ratunkowym i szpitalem "Wysoka Łąka" w Kowarach. Obie te placówki mają się nieźle i obie ostro protestują przeciw planom połączenia.

- To skok na nasza kasę - mówi wprost Jan Żyłkiewicz, szef komisji zakładowej NSZZ Solidarność przy Pogotowiu Ratunkowym w Jeleniej Górze. - Zadłużony szpital chce się ratować kosztem dobrze prosperującego pogotowia i przejąć nasz kontrakt z NFZ. Stracimy na tym my i pacjenci, bo nie będzie nas stać na nowoczesny sprzęt - zaznacza Żyłkiewicz. Poza tym ratownicy z Jeleniej Góry obsługują nie tylko powiat jeleniogórski, ale też lwówecki, lubański i kamienno-górski. Nie wiadomo, kto po połączeniu udzielałby mieszkańcom tych powiatów pomocy w nagłych wypadkach.

Ze stanowiskiem związkowców zgadza się dyrektor pogotowia Dariusz Kłos. - Bo skoro szpital jest w złej sytuacji finansowej, to odbije się to na ratownictwie medycznym - mówi. W Jeleniej Górze podkreślają, że w Wałbrzychu i Legnicy pogotowia ratunkowe działają oddzielnie i nikt nie planuje zmian, bo taki system się sprawdza i jest dobry.

Dyrektor jeleniogórskiego szpitala Stanisław Woźniak broni projektu. - Po włączeniu pogotowia do szpitala do pacjentów jeździliby nie tylko ratownicy medyczni, ale też lekarze, którzy decydowaliby, czy jest konieczna hospitalizacja - wyjaśnia. Jak mówi, to byłoby korzystne dla chorych.

To skok na nasza kasę. Stracimy na tym my i pacjenci.

Projekt jeleniogórski podoba się także profesorowi Juliuszowi Jakubaszce, konsultantowi krajowemu ds. medycyny ratunkowej. - Szpitalny oddział ratunkowy otrzymałby do dyspozycji ambulanse, a odpowiedzialność za działania także w terenie spoczywałaby na szpitalnym oddziale - tłumaczy.
Ratownicy mieliby bazę wzbogaconą właśnie o SOR. - To dawałoby też poczucie bezpieczeństwa pacjentom - podkreśla prof. Jakubaszko. Jego zdaniem chorzy mieliby komfort pomocy udzielanej przez tych samych ratowników i lekarzy od początku do końca. Natomiast załogi karetek mogłyby na bieżąco sprawdzać, jaki jest stan ich poszkodowanych. Co do obaw przejęcia kontraktu pogotowia przez szpital, prof. Jakubaszko uważa, że pula na ratownictwo medyczne mogłaby być pod pieczą NFZ. Wtedy nie byłoby obaw, że pieniędzy na pogotowie będzie mniej.

Pacjenci z Jeleniej Góry są zainteresowani wyłącznie jednym. - Ważne, by pomoc przyszła jak najszybciej i była skuteczna - mówi 76-letnia pani Anna z Cieplic, która kilka razy korzystała z usług pogotowia.

Na jeleniogórskich ratowników medycznych nie ma skarg. Dysponują dobrym sprzętem i kadrą. Pogotowie otworzyło podstację w Świeradowie -Zdroju i, aby docierać szybciej do chorych w górach, wkrótce kupi ambulans z napędem na cztery koła. - Po co zmieniać na siłę to, co dobrze działa - denerwuje się Jan Żyłkiewicz z pogotowia.

Ważne, by pomoc przyszła jak najszybciej i była skuteczna.

Emocje są duże. Ratownicy razem z kolegami ze szpitala w Kowarach ślą protesty do marszałka. Jarosław Maroszek, dyrektor departamentu polityki zdrowotnej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, uspokaja. - Nie toczy się żadna procedura dotycząca łączenia jednostek w Jeleniej Górze - zapewnia - Ale zmiany nie są wykluczone. Jednak jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska