Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław przegrywa w sparingu

Mariusz Wiśniewski
W meczu z FK Jablonec Śląsk lepiej operował piłką, ale to rywale strzelili gola i wygrali. Na zdjęciu przy piłce Patryk Klofik
W meczu z FK Jablonec Śląsk lepiej operował piłką, ale to rywale strzelili gola i wygrali. Na zdjęciu przy piłce Patryk Klofik WKS Śląsk
Piłkarze Śląska w pierwszym sparingu na Cyprze przegrali z FK Jablonec 0:1

Po treningach na zielonej murawie w końcu piłkarze Śląska mieli okazję rozegrać też pierwszy sparing w normalnych warunkach. W czwartek w pierwszej z czterech gier kontrolnych zaplanowanych podczas zgrupowania na Cyprze wrocławski zespół zmierzył się z czeską drużyną - FK Jablonec.

Zanim jednak Śląska wybiegł na boisko, podopieczni Ryszarda Tarasiewicza odbyli normalny poranny trening. Może nie był on do końca taki jak poprzednie, bo zawodnicy na boisku treningowym pojawili się przed śniadaniem. Dopiero po blisko godzinnych ćwiczeniach udali się na posiłek.

Sam mecz nie był w wykonaniu wrocławian zły, ale zakończył się porażką 0:1. Śląsk wyglądał lepiej niż w sparingach z MKS Kluczbork (2:2) i Górnikiem Zabrze (0:1) i jedyne, czego można się czepiać, to brak skuteczności.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza lepiej operowali piłką od rywali, konstruowali płynniej akcje, ale w kluczowych momentach zawodzili. W pierwszej połowie do siatki mogli trafić między innymi Vuk Sotirović oraz Piotr Ćwielong. Brakowało jednak albo precyzji, albo szczęścia. Najlepszą szansę przed przerwą na gola miał jednak Łukasz Madej, który był już przed pustą bramką, ale zmierzającą do siatki po jego strzale piłkę w ostatniej chwili zdołał wybić jeden z obrońców Jablonca.
Wtedy już Śląsk jednak przegrywał. W 29 min po serii wrzutek w pole karne wrocławian na techniczny strzał zdecydował się Haurdić i zrobiło się 1:0 dla zespołu z Czech.

W przerwie trenerzy obu zespół dokonali sporych zmian w swoich ekipach. Ryszard Tarasiewicz zdecydował się zupełnie zmienić ustawienie taktyczne. Śląsk przeszedł z systemu 4-5-1 na 4-4-2. Parę napastników stanowili Tomasz Szewczuk i Przemysław Łu-dziński. Ten drugi zaraz po przerwie mógł, a nawet powinien doprowadzić do remisu, ale w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza rywali.

Doskonałą okazję miał też Szewczuk. Po dośrodkowaniu Łukasza Tymińskiego fatalny błąd popełnił jeden z czeskich obrońców i piłka trafiła do stojącego pięć metrów przed bramką napastnika Śląska. Szewczuk uderzył mocno, ale niecelnie.

- Szkoda, że nie udało nam się strzelić co najmniej jednej bramki, bo groźnych sytuacji mieliśmy naprawdę bardzo dużo. Sam miałem okazję na gola, dlatego pozostaje niedosyt - komentował po spotkaniu Madej, który był jednym z wyróżniających się piłkarzy Śląska. Dalej prawy pomocnik wrocławskiego zespołu analizował: - Najważniejsze w tej chwili jest chyba to, że stwarzamy sytuacje bramkowe i widać, że praca, którą wykonujemy, idzie w dobrym kierunku. Wypracowujemy sobie okazje strzeleckie, co jest potwierdzeniem naszej coraz lepszej dyspozycji fizycznej i szybkościowej.

Warto zwrócić jeszcze uwagę, że kolejny raz z dobrej strony pokazał się Dariusz Sztylka. Kolejny raz, bowiem zawodnik wyróżniał się także w spotkaniach z Kluczborkiem i Górnikiem. Na tym etapie przygotowań jest najrówniej grającym zawodnikiem wrocławskiego zespołu.

FK Jablonec - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)
Bramki: Haurdić 29
Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Spahić, Pawelec - Madej, Łukasiewicz, Sztylka, Mila, Ćwielong - Sotirović. W drugiej połowie zagrali: Kaczmarek, Klofik, Ulatowski, Dudek, Łudziński, Szewczuk, Tymiński, Kaśnikowski, Fojut, Akahoshi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska