Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turów Zgorzelec gra w sobotę z AZS-em Koszalin

Grzegorz Bereziuk
PGE Turów z Chrisem Johnsonem chce zdobyć Koszalin
PGE Turów z Chrisem Johnsonem chce zdobyć Koszalin fot. Grzegorz Bereziuk
Pojedynki obu ekip od lat należą do najciekawszych w rozgrywkach. W minionych latach, o ile we własnej hali zgorzelczanie nie pozostawiali rywalom złudzeń, o tyle AZS odgryzał się na własnym parkiecie.

Czarno-zieloni w regularnie wypełnianej po brzegi hali ostatni raz wygrali 6.11. 2004 r. (83:81). W kolejnych czterech meczach w Koszalinie gospodarze wygrywali cztery razy z rzędu.
Ze złej passy niewiele sobie robi gracz PGE Turowa Adam Wójcik. - Jeśli chodzi o mnie, mam dobre wspomnienia z historii gier w Koszalinie. Jeśli mnie pamięć nie myli, przegrałem tam tylko raz. Wiem, że w poprzednim sezonie pomiędzy obiema stronami doszło do incydentu. Trener uderzył kibica gospodarzy, a takie zdarzenia zapadają kibicom w pamięć. Brawami z pewnością nie zostaniemy tam powitani. Mimo że zagramy na trudnym terenie, postaramy się o zwycięstwo - przyznał.

Przypomnijmy. Po przegranym przez zgorzelczan meczu w Koszalinie 68:70 (13 grudnia 2008 r.) jeden z miejscowych kibiców prowokował ówczesnego szkoleniowca PGE Turowa Saso Filipovskiego. Ten uderzył prowodyra głową i po kilku tygodniach pożegnał się z klubem.

Swoje aspiracje ma także obecnie siódmy w tabeli AZS.

Teraz w Zgorzelcu chcą wyrównać rachunki (początek starcia g. 18, Radio Wrocław. - Nikt nikogo nie będzie bił. Walka będzie trwała jedynie na parkiecie i mocno wierzymy, że wyjdziemy z niej zwycięsko - powiedział Robert Witka. Trudno się dziwić mobilizacji w ekipie trenera Andreja Urlepa. Jeżeli PGE Turów chce walczyć o 3. miejsce po sezonie zasadniczym, to meczu z AZS przegrać nie może.

Swoje aspiracje ma także obecnie siódmy w tabeli AZS.

Koszalinianie w ostatniej kolejce byli bliscy pokonania wicelidera z Włocławka na jego terenie. Drużyna trenera Mariusza Karola zanotowała w tym meczu aż 12 przechwytów i miała 11 asyst. Dużo gorzej było z rzutami z dystansu (1/14). Aby myśleć o sukcesie, zgorzelczanie powinni odciąć od gry Dante Swansona, strzelca Michaela Kueblera i szybkiego Mirko Kovaca.

Sami będą musieli grać agresywnie w obronie, a po skutecznych akcjach stosować pressing już na połowie rywala. Na tym zresztą czarno-zieloni skupiali się podczas piątkowego treningu poprzedzającego wyjazd do Koszalina.

W zajęciach nie brał udziału TJ Thompson, którego w Zgorzelcu nie ma już od czwartku. Przypomnijmy, że Amerykanin podczas ostatniego meczu PGE Turowa ze Sportino Inowrocław wdał się w słowną utarczkę z trenerem Andrejem Urlepem. Sam jest jednak sobie winny - grał słabo, nierzadko popełniając niewymuszone przez rywali straty.

Na początku przyszłego tygodnia na jego miejsce do drużyny ma dołączyć nowy gracz. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ma nim zostać Taylor Rochestie.

Swoje aspiracje ma także obecnie siódmy w tabeli AZS.

Amerykanin mierzy 183 cm i może grać jako rozgrywający bądź rzucający obrońca. 25-letni koszykarz w 2009 roku ze średnimi 13,2 pkt, 4,5 asysty i 3,6 zbiórki ukończył prestiżowy uniwersytet Washington State.

INNE MECZE 19. kolejki.
Kotwica - Znicz, Sportino - Asseco Prokom, Polpharma - Energa Czarni, Trefl - Polonia 2011, Polonia Azbud - Anwil, PBG Basket - Stal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska