Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Impel Gwardia Wrocław w ćwierćfinale Challenge Cup

Wojciech Koerber
Kubanka Goncalves i hiszpańska libero del Risko nie znalazły recepty na zagrania gwardzistek
Kubanka Goncalves i hiszpańska libero del Risko nie znalazły recepty na zagrania gwardzistek fot. Michał Pawlik
Gdy spojrzeć na narodowość zawodniczek szwajcarskiego Kanti Schaffhausen, można się zacząć bać. Same siatkarskie nacje. Same fachury.

Dwie Brazylijki, Amerykanka, Japonka, Tajka. O Argentynce i Hiszpance nie wspomnimy, bo te akurat lejemy jedną ręką. Hebanowa skóra bądź skośne oczy nie są jednak gwarantem umiejętności. Na boisku, po stronie rywala, mieliśmy raczej sześć koszulek. Kanti to - krótko rzecz ujmując - siatkarska turystyka objazdowa.

Wrocławianki nie miały litości dla takiego oponenta. Od początku robiły swoje, na każdy punkt przyjezdnych odpowiadając dwoma (m.in. 24:12). W efekcie już końcówkę pierwszej partii szóstkowe Joanna Wołosz i Bogumiła Barańska oglądały z krzesełek, a na parkiecie dzieliły i rządziły zmienniczki.
Od początku do końca było lekko, łatwo i przyjemnie. Po wrocławskiej stronie, oczywiście. A po szwajcarskiej też pojawiały się zmienniczki. Np. 15-letnia Elena Steinemann. Ekipa Rafała Błaszczyka zrobiła swoje i zna już kolejną przeszkodę. Na drodze do Final Four Challenge Cup staną jeszcze tylko Białorusinki. Minczanka Mińsk przyjedzie do Orbity między 16 a 18 lutego (dokładny termin do ustalenia). To zespół, który uporał się z fińskim Viesti Salo, mającym w składzie świetną belgijską atakującą, leworęczną Virginie de Carne.

Czego spodziewać się po Minczance? To akurat ekipa w całości złożona z Białorusinek. Polskim kibicom tamtejsze nazwiska wiele nie powiedzą. Z jednym wszakże wyjątkiem. Za rozgrywanie odpowiada tam Olga Palczewskaja, znana z występów w AZS-ie Białystok. Wro-cławianki przystąpią do tej rywalizacji bez liderki - Katarzyny Mroczkowskiej, która dochodzi do siebie po artroskopii kolana. Mimo tej absencji stać je na sprawienie niespodzianki. Póki co, muszą się jednak skupić na sobotniej ligowej potyczce ze Stalą Mielec (hala Orbita, godz. 18).

Wrocławianki nie miały litości dla oponenta.


Impel Gwardia Wrocław - Kanti Schaffhausen 3:0
(25:14, 25:21, 25:20).

Gwardia: Czypiruk (16 pkt), Czerwińska (5), Barańska (8), Wołosz (3), Sobolska (8), Efimienko (7), Krzos (libero) - Jagiełło 0, Owczynnikowa 1, Szafraniec 1.

Kanti: Heidrich (3), Belli (2), Kuroiwa (7), Pissinato (6), Goncalves (12), Nootsara 0, del Risko (libero) - Steinemann (4), Raguz 0, Orchard (2).
W pierwszym meczu: Kanti Schaffhausen - Impel Gwardia Wrocław 1:3 (19:25, 25:22, 25:27, 17:25).

Awans do 1/4: Impel Gwardia.

Inne spotkania rewanżowe 1/8 Chalenge Cup: Sewerodonczanka Sewierodonieck (Ukraina) - Iraklis Saloniki (Grecja) 3:0 (25:23, 25:19, 25:11) - awans Sewerodonczanki; Panathinaikos Ateny (Grecja) - Nova KBM Branik Maribor (Słowenia) 3:0 (25:21, 25:19, 29:27) - awans Panathinaikosu; Viesti Salo (Finlandia)- Minczanka Mińsk (Białoruś) 3:2 (16:25, 22:25, 25:21, 31:29, 15:11) - awans Minczanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska