Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą satanistów

Romuald Piela
Fani muzyki alternatywnej apelują, by nie traktować ich jak satanistów tylko dlatego, że noszą czarne koszulki
Fani muzyki alternatywnej apelują, by nie traktować ich jak satanistów tylko dlatego, że noszą czarne koszulki Archiwum kok
W Kłodzku trzeba było odwołać koncert, bo ktoś przeciął kable energetyczne.

Kłodzki Ośrodek Kultury przygotowywał koncert "Alternatywna Twierdza" przez pół roku. Wydał na to ponad 25 tys. zł. Oprócz polskich zespołów zaprosił gwiazdy z zagranicy, m.in. niemiecką kapelę Diary of Dreams.

Występy odwołano w ostatniej chwili, bo ktoś poprzecinał kable energetyczne. Zrozpaczeni są nie tylko organizatorzy, ale i tysiąc fanów, którzy przyjechali do Kłodzka na koncert.
- Już tydzień przed imprezą zauważyliśmy, że nasze plakaty zostały zdarte albo zaklejone - mówi Wiktor Krokodyl z Kłodzkiego Ośrodka Kultury. - Zaraz potem w mieście pojawiła się grupa zbierająca podpisy, by odwołać koncert. Bezpodstawnie zarzucono nam, że będziemy promować satanistyczną ideologię.

Petycja z protestami wpłynęła do urzędu miasta, ale koncertu nie odwołano. Wtedy ktoś poprzecinał kable energetyczne w kłodzkiej twierdzy.
- Awarię odkryliśmy w sobotę rano, kilkanaście godzin przed imprezą - zaznacza Wiktor Krokodyl. - Po kilkugodzinnych próbach udało się ją naprawić. Odbyły się nawet próby zespołów. Jednak, kiedy koncert miał się rozpocząć, znowu zgasło światło. Dziwnym trafem energii zabrakło tylko na scenie.

Szef Ośrodka Sportu i Rekreacji, Jerzy Dziewiecki, który zarządza twierdzą, poinformował, że koncert trzeba odwołać, bo z powodu uderzenia pioruna, którego nikt nie widział i nie słyszał, prądu nie będzie przez 6 godzin.
Zdaniem fanów, trudno nie odnieść wrażenia, że komuś bardzo zależało, by koncert się nie odbył.
- Nie wierzę w przypadki. Ktoś chciał rozwalić imprezę i zrobił to - komentuje Łukasz Nowicki, fan Diary of Dreams. - Nie sądziłem, że Kłodzko to taki ciemnogród. Aby dostać łatkę satanisty, wystarczy ubrać czarną koszulkę i nastroszyć włosy. To wstyd dla miasta.

25 tys. zł stracił Kłodzki Ośrodek Kultury, bo musiał odwołać koncert.

W nieszczęśliwe przypadki nie wierzy też organizator.
- Już po południu ochroniarz powiedział nam, że nie ma sensu się trudzić, bo koncertu i tak nie będzie - dodaje Krokodyl.
Władze miasta, główny sponsor imprezy (dał 12 tys. zł), nie chcą komentować odwołania koncertu.
- Byliśmy tylko sponsorami, a nie organizatorami - mówi Andrzej Dąbrowski, rzecznik burmistrza. - Uważam, że nie można łączyć protestujących przeciw koncertowi mieszkańców z awarią. To dwie różne sprawy.

Jeszcze mniej do powiedzenia mają osoby, które podpisały się pod protestem przeciw "Alternatywnej Twierdzy".
- Nie będę tej sprawy w żaden sposób komentował - ucina Jerzy Motyka, właściciel kilku sklepów w Kłodzku, który jako jeden z kilkunastu podpisał się po protestem.
Sprawę ma teraz wyjaśnić policja. Organizatorzy nie złożyli broni i zastanawiają się nad nowym terminem koncertu.

Muzycy Diary of Dreams zapowiedzieli, że przyjadą do Kłodzka jeszcze raz. Czy uda im się zagrać dla fanów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska