Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksmisja, czyli nastolatki poszukują sponsorów

Sylwia Królikowska
Film "Galerianki" pokazał szokujące zachowania nastolatek, które są gotowe uprawiać seks za drogie prezenty
Film "Galerianki" pokazał szokujące zachowania nastolatek, które są gotowe uprawiać seks za drogie prezenty Monolith
Młode kobiety nie mają żadnych zahamowań. Za 3 tys. zł seks 3 razy w tygodniu, wspólne wyjazdy.

Szesnastolatka spod Wałbrzycha, która regularnie umieszcza swój anons w internecie, nie jest bardzo wymagająca. W rozmowie z nami tłumaczy, że dużych oczekiwań mieć nie może. - Nie w tym mieście. Jak koleś zapłaci 500 zł na miesiąc, to jest już w porządku - tłumaczy bez zażenowania. Zazdrości dziewczętom z większych miast, które, jak ocenia, mają dużo większe możliwości.

Postanowiliśmy sprawdzić we Wrocławiu, czy trudno znaleźć dziewczynę, gotową na seks z mężczyzną określanym jako sponsor. Nie chcieliśmy balansować na granicy prawa, więc nie szukaliśmy nieletniej, lecz osoby trochę starszej - studentki.
Na portalu sponsoraszukam.pl umieszczamy ogłoszenie o treści: "Atrakcyjny, dobrze sytuowany biznesmen poszukuje ciekawej studentki do zawarcia znajomości bez zobowiązań. Możliwa pomoc finansowa".

W rolę sponsora wciela się 23-letni Rafał Stasiak, student dziennikarstwa. Pierwsza odpowiedź przychodzi już godzinę po umieszczeniu anonsu. Dzwoni studentka biotechnologii. W ciągu kolejnych dwóch godzin kontaktuje się z nami jeszcze 15 dziewcząt. Wśród nich są studentki i pracujące. Najmłodsza ma 19 lat. Wrocławianki chcą się spotkać tego samego dnia, zaś te spoza stolicy Dolnego Śląska potrzebują jednego dnia na dojazd. Wybieramy Laurę, 22-letnią studentkę stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Wrocławskim. W jej głosie czuć pewność siebie, nie zadaje żadnych pytań, nie interesuje jej, ile mężczyzna ma lat, jak wygląda i ile zarabia. Sama wybiera miejsce spotkania - koktajl bar przy ul. Rzeźniczej.

Rafał jest na miejscu trochę wcześniej. Laura zjawia się punktualnie. To brunetka średniego wzrostu, ubrana w dżinsy, białą koszulę i buty na obcasach. Lekki makijaż. Wygląda bardzo atrakcyjnie. Prosi o kawę, a później o wódkę z martini. Oczywiście, za wszystko płaci sponsor.

Co oferuje? Regularne spotkania, towarzyszenie na biznesowych imprezach, udawanie narzeczonej przed rodziną, gotowanie, zmywanie i seks. Rafał rozpoczyna negocjacje. Za spotkania trzy razy w tygodniu w jego domu (z pójściem do łóżka) i towarzyszenie podczas służbowych wyjazdów Laura życzy sobie 3 tys. zł. Oczekuje, że od czasu do czasu wybiorą się razem na zakupy.

Nie okazuje zdenerwowania, gdy po 40 minutach rozmowy Rafał ujawnia, że to dziennikarska prowokacja.
- Rodzice są prawnikami, nigdy nie brakowało mi pieniędzy, ale chcę się usamodzielnić - wyjaśnia studentka. - Przecież nie robię nic złego.

Co dla niej oznacza sponsorowanie?
- To hazard. Im więcej zdobywasz pieniędzy, tym chętniej zawierasz takie znajomości - twierdzi Laura. Dodaje, że jej koleżanki też w ten sposób zarabiają. Nie chce być utrzymanką przez całe życie. Marzy o posadzie ambasadora Polski w Hiszpanii.

Współpraca: Rafał Stasiak, Anna Rakowiecka, Roman Gałuszka, Piotr Zadura
Do seksu miłość nie jest potrzebna
Z badań przeprowadzonych przez CBOS wynika, iż prawie 40 proc. nastolatków twierdzi, że seks nie wymaga ani miłości, ani małżeństwa. Ponad połowa uczniów szkół ponadpodstawowych deklaruje, że ma już za sobą pierwszy raz, większość z nich uprawia seks regularnie. Ponad 70 proc. uważa za normalne, że kochający się ludzie utrzymują ze sobą kontakty seksualne bez ślubu, a tylko 17 proc. twierdzi, że małżeństwo jest koniecznym warunkiem.

Seks stał się towarem, który umożliwia wygodniejsze życie
Rozmowa z dr. Ryszardem Smolińskim, seksuologiem z Wrocławia.

Dlaczego młode dziewczyny zamieszczają w internecie takie ogłoszenia?

Jest to przeważnie wynik ich sytuacji życiowej. Chcą w ten sposób poradzić sobie z niedogodnościami będącymi następstwem biedy. Młodzi ludzie miewają poważne problemy. Wynajęcie mieszkania i utrzymanie są bardzo drogie. Dla niektórych młodych dziewcząt seks okazuje się być sposobem na rozwiązanie kłopotów, i to na dodatek jedynym.

Seks stał się towarem, który można zaoferować w zamian za lepsze życie?

Tak, seks bardzo się zdewaluował, dla wielu stał się wartością, którą można kupczyć. Jest dla nich właśnie artykułem w przetargu, daje szansę na lepsze życie. Wiele dziewcząt twierdzi, że jest on też dla nich najłatwiejszym rozwiązaniem.

To bulwersująca zmiana w zachowaniach młodzieży. A tradycyjny system wartości?

Kiedyś seks był wartością z zupełnie innej półki. Teraz jest łatwo dostępny i jego wartość spadła. Wiele osób wykorzystuje go, aby lepiej żyć. Wygodniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska