Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Irlandzka firma odpowie za ruinę pałacu w Bożkowie

Natalia Wellmann
Pałac w Bożkowie popada w ruinę. Właściciel ma odpowiedzieć za zniszczenie zabytku.
Pałac w Bożkowie popada w ruinę. Właściciel ma odpowiedzieć za zniszczenie zabytku. Sylwia Królikowska
Śledczy badają, kto odpowiada za zniszczenia. Firma kupiła zabytek za bezcen i nic w nim nie robi.

Kłodzka prokuratura chce rozliczyć irlandzką firmę Fenelon Group International, która doprowadziła do kompletnej ruiny okazały pałac w Bożkowie. Śledztwo wszczęto na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Przez ostatnich 50 lat pałac w Bożkowie nie miał szczęścia do właścicieli. Najpierw władza ludowa przekształciła go w szkołę rolniczą, a spora część zabytkowego wyposażenia została zdewastowana. Potem starostwo wynajęło zabytek szwedzkiemu inwestorowi, który mimo że zobowiązał się wyremontować zabytek, nie zrobił nic. Kiedy więc pod koniec 2005 roku pałac z wielką pompą kupiła irlandzka firma Fenelon Group International, mieszkańcy Bożkowa pomyśleli, że zły czas się skończył.

- Wszyscy się cieszyli - mówi Patryk Harnasz. - Bo Irlandczycy wizje roztaczali piękne. Miały tu powstać luksusowe apartamenty dla bogaczy, pola golfowe i inne cuda. Sami właściciele helikopterami tu przylatywali. Minęło pięć lat, a pałac popadł w jeszcze większą ruinę.

Irlandczycy wizje roztaczali piękne. Miały tu powstać luksusowe apartamenty dla bogaczy.

Fenelon Group za XVIII-wieczny pałac zapłaciła zaledwie dwa miliony złotych. Kłodzkie starostwo sprzedało zabytek z 50-procentową bonifikatą. Miała to być zachęta dla inwestora, który zapowiadał, że w pałacu stworzy centrum wypoczynkowo-konferencyjne dla klientów z najwyższej półki.

- Nie było powodów, żeby im nie wierzyć - mówi Adam Łącki, ówczesny starosta kłodzki. - To był inwestor, na którego czekaliśmy i wiązaliśmy z nim duże nadzieje. Niestety, wyszło inaczej.

Dziś pałac niszczeje z dnia na dzień. Dzięki interwencji konserwatora zabytków udało się zabezpieczyć dach, a część zabytkowych mebli trafiła na przechowanie do Muzeum Ziemi Kłodzkiej. Sprawą zajęła się prokuratura.

- Naszą rolą jest dokładne sprawdzenie, jak wielkie są to zniszczenia i kto jest za nie odpowiedzialny - mówi Anna Gałkowska, prokurator rejonowy w Kłodzku. - Zgodnie z ustawą, za dewastację zabytków grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Mieszkańcy Bożkowa stracili już nadzieję, że pałac będzie tętnił życiem. - Na całe szczęście pozostaną filmy, które były tu kręcone - dodaje Patryk Harnasz.

- Pałac w Bożkowie był tłem m.in. w "Dreszczach" Wojciecha Marczewskiego z Markiem Kondratem w jednej z ról, kilka scen do filmu "Jasne niebieskie okna" kręcił Bogusław Linda, ze swoją ekipą był tutaj też Bogusław Wołoszański. Sami właściciele natomiast od trzech lat bezskutecznie próbują sprzedać pałac. Na początku wycenili go na 22 mln zł. Dzisiaj chcą już jedynie 10 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska