Każdy z nas, Polaków, wie jak wygląda obraz Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem", w naszej świadomości istnieje tylko on. Natomiast obraz Popiela i Rozwadowskiego jest prawie całkowicie nam nieznany, bowiem od czasu swego powstania w 1910 r. i jego prezentacji w Krakowie w tym samym roku dla uczczenia pięćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem, słuch o nim zaginął. Nie trafił do
Od czasu swego powstania w 1910 r. i jego prezentacji w Krakowie w tym samym roku dla uczczenia pięćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem, słuch o nim zaginął
.Muzeum Narodowego, lecz został wywieziony prawdopodobnie do Lwowa. Nikt go nie widział aż do 1990 r. kiedy to został właśnie w tym mieście odnaleziony w magazynach Muzeum Historycznego przez prof. Zdzisława Żygulskiego. W 2003 r. obraz zaprezentowano w Gdańsku z okazji 550 rocznicy powrotu grodu nad Motławą do Polski. Natomiast w listopadzie 2009 r. trafił na Wawel, gdzie poddano go konserwacji po wielu latach przebywania w muzealnych magazynach. A wszystko po to, żeby pokazać go w Krakowie na wielkiej wystawie "Na znak świetnego zwycięstwa", dokładnie 15 lipca, w 600. rocznicę grunwaldzkiej wiktorii. Zanim jednak będzie mogła obejrzeć go krakowska widownia zostanie on wystawiony w kilku polskich miastach. Pierwszym jest właśnie Wrocław.
Historia powstania tego przeogromnego dzieła (51 metrów kwadratowych) jest zadziwiająca. W 1910 r. Kraków przygotowujący wielkie obchody 500-lecia grunwaldzkiego zwycięstwa chciał wypożyczyć słynny obraz Jana Matejki "Bitwa pod Grunwaldem" od Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie (obecnym właścicielem obrazu jest Muzeum Narodowe w Warszawie). Niestety, Warszawa odmówiła (ponoć obecnie, na 600-lecie, także powiedziała "nie"). Wtedy to postanowiono zlecić namalowanie "Grunwaldu" dwóm uczniom Matejki, Popielowi i Rozwadowskiemu (artyści ci uczestniczyli także w pracach nad Panoramą Racławicką). Po niespełna pięciu miesiącach tak monumentalny obraz został ukończony. Przedstawia on końcową fazę bitwy grunwaldzkiej, tak samo jak i u Matejki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?